„Nie ma lepszego dowodu na nieskazitelność Jana Pawła II, niż to, że media muszą posługiwać się dokumentami komunistycznych służb, by zaatakować jego dobre imię” - - napisał w piątek na Twitterze Antoni Macierewicz. Były szef MON udostępnił też swój cotygodniowy wideofelieton dla TV Trwam i Radia Maryja, w którym przekonywał, że „od kilku miesięcy w sposób szokujący jest prowadzony atak na św. Jana Pawła II”. - Gazety, które wychodzą w Polsce, media, które działają w Polsce, robią to brutalnie, nie mając żadnych podstaw merytorycznych - mówił wiceprezes PiS.
Dzień później na słowa Macierewicza zareagował były prezydent, przerabiając jego wpis. „Nie ma lepszego dowodu na nieskazitelność Lecha Wałęsy, niż to, że media muszą posługiwać się dokumentami komunistycznych służb, by zaatakować jego dobre imię” - napisał, adresując swoje słowa do byłego ministra i nawiązując do oskarżeń o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa.
Czytaj więcej
- To, czego jednak ewidentnie mi zabrakło w działaniach i postawie kardynała Wojtyły, to tego zmi...
Po tym, jak w piątek historyk Sławomir Cenckiewicz poinformował o wygranym procesie z Wałęsą, były prezydent ocenił, że „w tym układzie sądowym w Polsce nie ma szansy wygrać żadnej sądowej sprawy”. „Mam nadzieję dożyć czasów, gdzie będzie to możliwe, a wszyscy odpowiedzą za te nikczemne, kłamliwe wyroki. Nie przyjmują niepodważalnych dokumentów i zeznań świadków” - napisał, stwierdzając, że „bracia Kaczyńscy, po wyrzuceniu ich z pracy w kancelarii prezydenckiej podjęli zemstę”, a Służba Bezpieczeństwa sfałszowała dokumentację go dotyczącą. Ocenił też, że „znienawidzony Kiszczak zachował się bardziej porządnie od braci Kaczyńskich”. „Oni pozbierali to i dopasowali resztę z całej dokumentacji IPN, i z tego powstały teczki Kiszczaka” - podkreślił.
„Hipokryzja tej władzy - są »teczki dobre i teczki złe« w zależności od tego, jakie ta władza wyznacza sobie cele i zadania” - zakończył swój wpis Wałęsa.