Ewa Kopacz w "Kropce nad i" była pytana o trwające ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej. Dotychczas przeprowadzone badania wykazały, że część ciał była wymieszana.
Kopacz podkreśliła, że poleciała do Moskwy nie jako minister zdrowia, który ma ustalić coś ze swoim rosyjskim odpowiednikiem, ale by być wsparciem dla rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. - Byłam wstrząśnięta tym, co tam widziałam. W tej Moskwie byłam i w przeciwieństwie do innych, którzy nie chcieli tego oglądać, ja to widziałam i byłam wstrząśnięta - podkreśliła. - Zobaczyłam coś, co nawet mnie, lekarza, który widział niejedno, który widział człowieka z katastrofy samochodowej, z katastrofy kolejowej, nawet mnie ogrom rozczłonkowania tych ciał przeraził - powiedziała Kopacz.