- Zdecydowałem się podpisać ustawę, ale jednocześnie zdecydowałem się w tzw. trybie następczym – jako Prezydent Rzeczypospolitej, korzystając z prezydenckiej prerogatywy – skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego celem zbadania zgodności art. 55a z Konstytucją. Taka jest moja decyzja - powiedział prezydent Andrzej Duda, ogłaszając swoją decyzję ws. budzącej kontrowersje nowelizacji ustawy o IPN.
Decyzję prezydenta z zadowoleniem przyjęli politycy prawicy. Raczej krytycznie wypowiadała się za to opozycja. - AndrzejDuda postąpił wbrew racji stanu. Tylko weto mogło powstrzymać destrukcję wizerunku Polski na świecie. (...) Zapłacimy bardzo wysoką cenę za tę szkodliwą decyzję - ocenił lider PO Grzegorz Schetyna. - Mamy nadzieję, że uda nam się uzgodnić zmiany i poprawki w nowelizacji ustawy o IPN, gdy będzie się nią zajmował TK - poinformowało z kolei ministerstwo spraw zagranicznych Izraela.