Dzisiaj mija termin, jaki resort wyznaczył radiu i regionalnym rozgłośniom, będącym jednoosobowymi spółkami Skarbu Państwa na wykazanie wydatków w tym i zeszłym roku. – Chodzi o przejrzystość finansów publicznych – mówi „Rz” Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu. Krzysztof Czabański, prezes publicznego radia, jest zaskoczony. – Mamy półtora dnia na rozliczenie się z każdej złotówki – mówi „Rz”.
– Nie mamy nic do ukrycia. To, co jesteśmy w stanie przedstawić w wyznaczonym terminie, to zrobimy.
Czabański przypomina, że to nie pierwszy tego typu przypadek. – Niedawno minister Aleksander Grad zażądał przeprowadzenia audytu w radiu w ciągu dziesięciu dni – mówi.
Rzecznik Ministerstwa Skarbu zastrzega, że w piśmie resortu nie ma nic nadzwyczajnego. Z prośbą o ujawnienie wydatków zwróciło się do wszystkich instytucji będących jednoosobowymi spółkami Skarbu Państwa. Zgodnie z prawem, miesiąc po zatwierdzeniu sprawozdań finansowych za zeszły rok, spółki muszą przedstawić dokument na temat finansów.
Zdaniem Czabańskiego pismo resortu zakłóca pracę publicznego radia. – To wprowadza chaos, odbija się na jakości pracy spółek – wylicza prezes. Obawia się też, że uzasadniony w przypadku dwudniowego terminu na sprawozdanie poślizg może być medialnie wykorzystany przez polityka PO. – Minister Grad skarży się w takich przypadkach, że nie wie, co się dzieje w podległych mu spółkach – mówi Czabański.