– W pięknym stylu złamaliśmy hegemonię PiS na ziemi podlaskiej. By w pełni cieszyć się z tego sukcesu, potrzebujemy funkcji marszałka – mówi „Rz” poseł Damian Raczkowski, szef PO na Podlasiu, która tak jak PiS w sejmiku zdobyła 11 mandatów.
PSL też chce funkcji marszałka, choć ma tylko pięciu radnych. – Decydujących radnych – akcentuje Wojciech Dzierzgowski, szef ludowców w województwie. – Bez nas nikt nie będzie miał większości w sejmiku, więc jednym z głównych warunków przystąpienia PSL do koalicji jest fotel marszałka.
– Patrząc na rozkład mandatów, będzie to trudne do zrealizowania – odpowiada Raczkowski. Ludowcy mają jednak jeszcze jeden argument: dysponujący 11 radnymi PiS w imię powrotu do władzy w regionie jest zdecydowany na najbardziej radykalne ustępstwa. – Ale na razie rozmawiamy tylko z PO – zapewnia Dzierzgowski.
Większą siłą PSL dysponuje w lubelskim sejmiku. Tu mają dziewięć miejsc, tak jak PO. Lokalni liderzy ludowców przyznają, że o koalicji rozmawiają i z Platformą, i z PiS (11 mandatów). I tu stawką jest fotel marszałka dla PSL.
Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego, mówił PAP, że jego ugrupowanie chciałoby obsadzić stanowiska marszałków w pięciu regionach.