– Premier Netanjahu przyciśnięty pod ścianę płaczu przez Donalda Tuska zgodził się na wymianę handlową pomiędzy naszymi krajami. I tak, proszę pana, my wyślemy do was zdrowe, soczyste, pyszne pomarańcze z Hajfy. A wy nam dacie stare zrujnowane kamienice – mówił aktor parodiujący byłego ambasadora Izraela w Polsce Szewacha Weissa w poniedziałkowym programie "Szymon Majewski Show" w TVN. Był on jednym z bohaterów satyrycznych "Rozmów w tłoku", gdzie parodiuje się polityków i celebrytów.
– Jedna pomarańcza. Jedna kamienica – podkreślał i dalej rozwodził się nad dobrymi stronami takiego interesu.
– To kiedy się wprowadzacie na warszawską starówkę? – zapytał w końcu aktor grający premiera Tuska.
Ten sposób parodii oburzył nie tylko środowiska żydowskie i samego prof. Weissa. Zaskoczony parodią jest też Władysław Bartoszewski. – Prof. Weiss, który jest wielkim przyjacielem Polski, nie zasłużył na takie żarty. A już mieszanie go do zwrotu kamienic to całkowity absurd. Jego rodzina mieszkała przed wojną w Borysławiu, który dziś należy do Ukrainy. Jeżeli więc miałby nawet jakieś roszczenia, nie zgłaszałby ich do Warszawy, tylko do Kijowa – zwraca uwagę.
Przedstawiciele środowisk żydowskich są zaszokowani. Uważają, że w programie ukazano stereotypowy i obraźliwy wizerunek Żydów, którzy szukają okazji, by oszukać Polaków.