Na liście refundacyjnej mało najnowszych leków

Producenci wprawdzie obniżyli ceny, ale pacjenci i tak będą rozczarowani listą refundacyjną

Publikacja: 27.02.2012 02:24

Na ogłoszonej w sobotę przez Ministerstwo Zdrowia liście leków refundowanych zabrakło nowoczesnych specyfików, choć ministerstwo zapowiadało wcześniej poszerzenie dostępu do innowacyjnych preparatów. Na pocieszenie część farmaceutyków, które się na niej znalazły,  będzie kosztowała mniej.

W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" minister zdrowia Bartosz Arłukowicz mówił, że celem nowej ustawy refundacyjnej jest między innymi takie uporządkowanie rynku, by na listach pojawiały się stopniowo „nowe generacyjnie leki". Kiedy jednak jego resort ujawnił listę, okazało się, że ich tam nie ma. Po wstępnym przejrzeniu eksperci mówią tylko o jednej nowej substancji (używanej przy chorobach serca), którą resort będzie refundować. Lista może rozczarować osoby cierpiące na dolegliwości przewlekłe, choćby cukrzyków, którzy oczekiwali dopłat państwa do nowoczesnych, ale i drogich insulin.

139 leków umieszczonych na liście będzie od marca tańszych niż obecnie

Nie powstały jeszcze analizy pokazujące, ile na zmianach zaoszczędzą pacjenci, jednak wiadomo już, że ceny 139 farmaceutyków umieszczonych na liście refundacyjnej będą od marca, kiedy regulacja zaczyna obowiązywać, niższe niż obecnie. Zmianę odczują przede wszystkim chorzy, których leki podrożały po wprowadzeniu poprzedniej listy refundacyjnej, a nie chcieli się przerzucać na ich tańsze odpowiedniki. – Producenci obniżyli ceny do limitu refundacji, dzięki czemu pacjenci dostali szerszy wybór farmaceutyków za te same pieniądze – mówi Wiesław Latuszek-Łukasiewicz, prezes wydawnictwa Medycyna Praktyczna.

Resort zdrowia ogłosił też, że na liście pojawiło się ponad 216 nowych, dotąd nierefundowanych leków. W rzeczywistości to środki, do jakich fundusz dopłacał jeszcze dwa miesiące temu, a które przestały być refundowane po wejściu poprzedniej listy w styczniu. Teraz wracają do refundacji.

Do tej grupy należą na przykład powszechnie używane do końca poprzedniego roku paski do mierzenia poziomu cukru we krwi (używane przez cukrzyków) czy niektóre leki przeciwdziałające bólowi.

Tworząc nową listę, urzędnicy próbowali określić sytuacje, w których lek jest stosowany do leczenia innych chorób, niż zakłada refundacja. Uwzględnili aż 820 takich wyjątków. Wiele z nich to zastrzeżenia zgłoszone głównie przez pediatrów.

Nie oznacza to jednak końca konfliktu z medykami. Zakończony w sobotę nadzwyczajny zjazd lekarzy zdecydował, że wyśle ustawę refundacyjną do Trybunału Konstytucyjnego, co jednak nie spowoduje opóźnienia jej wejścia w życie.

Na ogłoszonej w sobotę przez Ministerstwo Zdrowia liście leków refundowanych zabrakło nowoczesnych specyfików, choć ministerstwo zapowiadało wcześniej poszerzenie dostępu do innowacyjnych preparatów. Na pocieszenie część farmaceutyków, które się na niej znalazły,  będzie kosztowała mniej.

W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" minister zdrowia Bartosz Arłukowicz mówił, że celem nowej ustawy refundacyjnej jest między innymi takie uporządkowanie rynku, by na listach pojawiały się stopniowo „nowe generacyjnie leki". Kiedy jednak jego resort ujawnił listę, okazało się, że ich tam nie ma. Po wstępnym przejrzeniu eksperci mówią tylko o jednej nowej substancji (używanej przy chorobach serca), którą resort będzie refundować. Lista może rozczarować osoby cierpiące na dolegliwości przewlekłe, choćby cukrzyków, którzy oczekiwali dopłat państwa do nowoczesnych, ale i drogich insulin.

Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne