Reklama
Rozwiń

Lekarze sygnalizują błędy na liście refundacyjnej

Chorzy na osteoporozę muszą poczekać, aż choroba się rozwinie, by dostać refundowane leki

Aktualizacja: 27.02.2012 20:38 Publikacja: 27.02.2012 20:29

Lekarze sygnalizują błędy na liście refundacyjnej

Foto: copyright PhotoXpress.com

Problem dotyczy pacjentów, którzy przyjmują sterydy – np. chorych na raka czy stwardnienie rozsiane. Biorą oni leki wspomagające, które zapobiegają uszkodzeniom kości. Od stycznia leki podawane profilaktycznie tej grupie chorych nie są refundowane.

Pacjent musiałby doznać złamania, by mieć prawo do refundacji.

"Koszt leczenia złamań i ich powikłań jest bardzo duży, szczególnie w przypadku złamań kręgów i kości udowej, nie wspominając o ryzyku śmiertelności" – pisze na portalu rynekzdrowia.pl reumatolog dr Marcin Stajszczyk.

Brak refundacji wynika z tego, że w dokumentach rejestracyjnych leków nie ma informacji, że można je stosować profilaktycznie.

Co prawda publikując w sobotę nową listę refundacyjną, urzędnicy uwzględniali sytuacje, w których leki stosuje się szerzej, niż to zapisano w dokumentach rejestracyjnych. Po zebraniu informacji od konsultantów krajowych takich "wyjątków" zapisano na liście aż 820. "Ten system nie jest jednak doskonały i ta kwestia, mimo że była resortowi zgłaszana, nie została uwzględniona" – pisze dr Stajszczyk.

To analogiczna sytuacja do tej, z którą spotkali się chorzy na raka. Po chemioterapii bardzo często gwałtownie spada u nich odporność. W tym okresie są podatni na zakażenia, które mogą prowadzić nawet do śmierci.

Od stycznia leki, które mają zapobiegać obniżeniu odporności, były refundowane tylko wtedy, gdy dostawali je chorzy, u których już ten problem wystąpił. Ci, którzy chcieli mu zapobiec i brać leki profilaktycznie, musieli płacić pełną cenę. Onkolodzy podnieśli alarm. "Rz" opisywała ten problem w ubiegłym tygodniu.

Po kilku dniach sprawa została rozwiązana: nowe rekomendacje finansowania leku przyjęła Agencja Oceny Technologii Medycznych, a w ślad za nią komunikat wydał NFZ. Zastrzeżenia rozszerzające refundację leku na profilaktykę znalazły się też na najnowszej liście refundacyjnej. "Sprawa została nagłośniona, problem rozwiązano" – komentują lekarze.

Zastrzeżenia do list zgłaszają też firmy farmaceutyczne: jedna z nich alarmuje, że przez oczywisty błąd w obliczeniach za lek na chorobę Parkinsona pacjenci zapłacą 32 zł zamiast 9.

Natomiast pacjenci po przeszczepach podają, że po publikacji nowej listy refundacyjnej jeden z leków zapobiegających odrzuceniu narządu jest bardzo drogi (nawet 1 tys. zł). Można go zmienić na tańszy (za kilka złotych) tylko pod kontrolą lekarza.

Nie udało nam się uzyskać komentarza Ministerstwa Zdrowia. Wszystkich leków na listach refundacyjnych jest ok. 3 tysięcy.

Problem dotyczy pacjentów, którzy przyjmują sterydy – np. chorych na raka czy stwardnienie rozsiane. Biorą oni leki wspomagające, które zapobiegają uszkodzeniom kości. Od stycznia leki podawane profilaktycznie tej grupie chorych nie są refundowane.

Pacjent musiałby doznać złamania, by mieć prawo do refundacji.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Kraj
Adam Traczyk: Badania kandydatów na prezydenta zdradzają nasze uprzedzenia
Kraj
Wątpliwa przerwa w przesłuchaniu Barbary Skrzypek
Kraj
Rzeczy osobiste odebrane przez Niemców wracają po latach do rodzin więźniów
Kraj
Donald Tusk chce przeszkolić rocznie 100 tys. ochotników. Czy to realne?
Materiał Partnera
Targi Agrotech już 14-16 marca w Kielcach. Bilety już są!
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Kraj
Za mało pieniędzy dla muzeum Łemków
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń