Zdaniem europosła, mimo wielkich nadziei na podpisanie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską, do historycznego porozumienia prawdopodobnie nie dojdzie.
- To jest smutna rzeczywistość. Prezydent Janukowycz zbyt długo mamił i negocjował w złej wierze z Unią Europejską - powiedział w "Sygnałach dnia" w radiowej Jedynce.
Saryusz-Wolski ocenił, że prezydent Ukrainy, kierując się krótkowzrocznym interesem, uległ namowom Rosji.
- Wydaje się, że decyzja została już podjęta. Oferta rosyjska i rozmowy z prezydentem Władimirem Putinem są tym, co wybiera Wiktor Janukowycz. Przedkłada swoją reelekcję w 2015 roku nad wytyczeniem dla Ukrainy nowych horyzontów - powiedział.
Polityk wyjaśnił też, że warunek, jaki stawiała Europa Ukrainie - zwolnienie z więzienia Julii Tymoszenko - wynikał z troski o to, by Ukraina stała się państwem prawa.