Wniosek o tymczasowe aresztowanie Durczoka, któremu za spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi więzienie oraz grzywna, wpłynął do sądu rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim w niedzielę.
W poniedziałek decyzja sądu ws. aresztu została jednak przełożona - i dziennikarz, zatrzymany po wypadku - wychodzi na wolność.
Po posiedzeniu sądu Durczok przeprosił swoich bliskich za swoje zachowanie.
Kolizja z udziałem samochodu Durczoka miała miejsce ok. 13 na autostradzie A1, w pobliżu Piotrkowa Trybunalskiego. Samochód prowadzony przez Durczoka, który w wydychanym powietrzu miał 2,6 promila alkoholu (takie informacje przekazała policja), w pewnym momencie wypadł z pasa ruchu i staranował barierki na autostradzie.
Kamil Durczok to były dziennikarz TVP, wieloletni prowadzący "Faktów" w TVN, w ostatnim czasie prowadził program publicystyczny w Polsat News.