Ofiarą fałszywej wróżki padała 70-letnia mieszkanka powiatu ełckiego. Do jej domu przyszła kobieta w średnim wieku. –Jestem jugosłowiańską wróżką, pomagam wypędzać choroby - powiedziała.

Gospodyni, która sama jest schorowana zgodziła się na pomoc. „Wróżka" zaczęła kręcić się po domu odprawiając różne rytuały, które miały pomóc starszej pani i jej bliskim w zachowaniu zdrowia.

Po wyjściu gościa właścicielka domu odkryła kradzież. Zniknęły jej oszczędności 3 tys. zł. - Wróżka była wiarygodna. Wzbudziła zaufanie poszkodowanej i to wykorzystała – mówi mł. asp. Dorota Kowalczyk, rzecznik policji w Ełku.

Dodaje, że oszuści tak starają się poprowadzić rozmowę w podobnych sytuacjach by dowiedzieć się, gdzie starsi ludzie trzymają pieniądze.

Policja w Ełku szuka teraz złodziejki. Na razie nie dostała innych sygnałów o fałszywej wróżce. Policjanci ostrzegają, zwłaszcza starsze osoby, by nie wpuszczały do domu obcych, by nie przekazywały im żadnych kwot pieniędzy.