30-latek podejrzewany jest o zabójstwo młodej kobiety, której rozczłonkowane ciało znaleziono w środę, w mieszkaniu na warszawskim Żoliborzu. . Wniosek o aresztowanie mężczyzny ma być rozpatrzony 5 lutego, a dzień później wydany zostanie list gończy. Policjanci nie wykluczają, że sprawca mógł uciec za granicę. Inna hipoteza mówi o tym, że popełnił samobójstwo. Matka poszukiwanego mężczyzny przez kilka lat była szefową jednej z rejonowych prokuratur w Poznaniu.
Jak informuje Przemysław Nowak, rzecznik stołecznej prokuratury, już wiadomo, że ofiarą jest 30-letnia Katarzyna J.
Kobieta mieszkała w wynajmowanym mieszkaniu na Woli. Jej zaginięcie zgłosił w środę współlokator. Z ustaleń śledczych wynika, że Katarzyna J. została zamordowana w swoim mieszkaniu. – Ujawniono tam liczne ślady krwi – mówi prok. Nowak.
Jeszcze na Woli zabójca miał rozczłonkować ciało ofiary, a potem zapakować w torby i przewieźć taksówką do swojego mieszkania na Żoliborzu.
Jak informuje tvnwarszawa.pl, taksówkarz, którzy przewoził Kajetana P., był zaniepokojony tym, że z pakunków pasażerów cieknie krew. - To tusza dzika - miał odpowiedzieć Kajetan P.