Podziemny skarb

Zabytek | Kopalnię Soli „Wieliczka” tylko w ciągu ośmiu miesięcy tego roku odwiedziła rekordowa liczba ponad miliona turystów z całego świata.

Publikacja: 29.09.2016 14:07

To jeden z najcenniejszych zabytków kultury materialnej na ziemiach polskich. Z jednej strony to zabytek klasy światowej – wpisany na listę dziedzictwa UNESCO, z drugiej marka, która przyciąga tysiące turystów, nie tylko chcących poznać solne korytarze, ale też obcować z kulturą, poprawić swoje zdrowie.   

Istniejąca od 700 lat kopalnia to labirynt ponad 2300 komór oraz prawie 245 km korytarzy. Gdyby zsumować objętość wydobytej soli, wystarczyłoby jej na budowę trzech piramid Cheopsa, a pod ziemią zmieściłaby się wieża Eiffla.

Stara jak piramidy

Odkrycie w Wieliczce soli kamiennej zbiegło się z panowaniem księżnej Kingi i księcia Bolesława Wstydliwego w XIII wieku. To czyni ją jednym z najstarszych przedsiębiorstw w Polsce i Europie.

Ale dzieje soli wielickiej sięgają środkowego neolitu (3500–2500 p.n.e.), gdy ludność kultury lendzielskiej czerpała solankę z powierzchniowych źródeł i odparowywała z niej sól w żarze palenisk. Nie ma zatem przesady w stwierdzeniu, że sól wielicką znano przed powstaniem egipskich piramid w Gizie czy spisaniem Kodeksu Hammurabiego.

Tworzenie państwowego przedsiębiorstwa solnego rozpoczął jednak Bolesław Wstydliwy. Za to 21 kwietnia 1368 roku król Kazimierz Wielki wydał statut porządkujący zwyczajowe dotąd prawo górnicze. Kopalnia, czyli żupa, należała do władcy, a jej administratorem był żupnik.

Żupy krakowskie prężnie działały, wielicka sól docierała na Węgry i Morawy, płynęła Wisłą w głąb Polski. Sól nie bez przyczyny nazywano białym złotem. Wyrosły na niej fortuny wielu krakowskich mieszczan i magnackich rodów, m.in. Bonerów, Lubomirskich, Morsztynów. Dochody z kopalni pozwoliły wznosić w Krakowie kamienice, pałace, kościoły.

„Na soli” wyrosła też Akademia Krakowska, bo to dzięki dochodom z żup Kazimierz Wielki mógł finansować założony przez siebie uniwersytet. „Słone” darowizny wspierały m.in. twórczość Marcina Kromera, Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Jana Kochanowskiego. Wpływy z jej sprzedaży posłużyły Janowi Bonerowi, doradcy Zygmunta I, do remontu królewskiej siedziby na Wawelu. Pod zastaw przyszłych dochodów z żup król Jan Kazimierz uzyskał od Austrii pomoc przeciw Szwedom.

10 czerwca 1772 roku do Wieliczki wkroczyły wojska austriackie, rozpoczęły się czasy zaborów. Austriacy wprowadzili sporo nowości, np. kieraty, których konstrukcja pozwalała na niewyprzęganie koni przy zmianie kierunku pracy maszyny. Z czasem w Wieliczce pojawiły się parowe maszyny oraz tory kolejowe – na powierzchni oraz pod ziemią. W roku 1886 pod ziemią rozbłysły żarówki. Wzniesiona w latach 1911–1912 elektrownia salinarna pozwoliła oświetlić również miasto.

W czasach II Rzeczypospolitej handel solą stanowił monopol państwa. Krótko przed II wojną światową opracowano system ługowania, czyli uzyskiwania solanki poprzez rozpuszczanie złoża wodą. Kopalnia rozrosła się do IX poziomów (maksymalna głębokość to 327 m). W roku 1964 zakończono w Wieliczce wydobycie soli kamiennej. Przemysłowa produkcja soli warzonej trwała do roku 1996. Koniec „kariery” kopalni w przemyśle ciężkim nie oznacza jednak, że w podziemnej Wieliczce nie ma już górników. Ich praca jest niezbędna, by solny zabytek zabezpieczyć oraz udostępnić turystom i kuracjuszom.

Kopernik, Goethe, Chopin

Kopalnia z zakładu przemysłowego przeistoczyła się w sławną na całym świecie atrakcję turystyczną. Ale, co warto zaznaczyć, pierwszych turystów kopalnia przyjęła już w średniowieczu.

Prawdopodobnie w solne korytarze zapuścił się przyszły astronom Mikołaj Kopernik, jako student krakowskiej Akademii (lata 90. XV wieku). W roku 1774 Austriacy wprowadzili księgi zwiedzających i na ich kartach podpisywali się też inni dostojni goście, m.in. Jan Śniadecki, Stanisław Staszic, Dymitr Mendelejew, Jan Matejko, Stanisław Moniuszko, Ignacy Paderewski.

Był tam też Karol Wojtyła, przyszły święty Jan Paweł II, jeszcze jako uczeń, a potem kardynał. Niemiecki poeta Johann Wolfgang von Goethe zawitał w niej 6 września 1790 roku w towarzystwie księcia Weimaru. Pod datą 1829 umieścił swój autograf młody Fryderyk Chopin. Józef Piłsudski zwiedzał ją 20 października 1919 roku. Tego samego dnia Marszałek otworzył Akademię Górniczą w Krakowie.

To właśnie Austriacy zorganizowali w kopalni pierwszą trasę turystyczną. We wnętrzu ziemi powstały sale balowe, kaplice, ołtarze, posągi, restauracje, stacje kolejowe, żyrandole.

Sól stworzyła niezwykłe, przypominające zimowy pejzaż, krajobrazy. Gąbczaste narosty górnicy zwykli nazywać kalafiorami, zaś o cienkich delikatnych stalaktytach mówią „makarony”. Pod ziemią można obserwować „choinki” oraz sole włókniste barwy mlecznobiałej określane mianem „włosów Kingi”. W miejscach intensywnych wykropleń solanki tworzą się „polewy solne”.

Ozdobą kopalni są też „groty kryształowe”. To system szczelin i kawern wypełnionych kryształami minerału soli kamiennej halitu. Groty znajdują się na głębokości ok. 80 m, między poziomami II wyższym (Braci Markowskich) a II niższym (Adama Mickiewicza).

Bodaj najbardziej podziwianą świątynią wielickiej kopalni jest kaplica św. Kingi. Jest ona prawdziwym sanktuarium, w którym złożono relikwie górniczej patronki. Rzeźby i płaskorzeźby ilustrują życie Chrystusa. W kaplicy umieszczono solny pomnik św. Jana Pawła II, a jej wnętrze oświetlają żyrandole – każdy składa się z kilku tysięcy kryształów soli.

Lot balonem w kopalni? To możliwe

W solnej scenerii odbywają się mecze, wesela, koncerty, zabawy, bite są też rekordy. I to jakie!

Kopalnia Soli w Wieliczce to nie tylko atrakcja turystyczna, zabytek. To tętniące życiem podziemne miasto. Wśród soli odbywają się koncerty, bale, wystawy, konferencje, a nawet zawody sportowe. Rocznie w podziemiach wielickiej kopalni odbywa się ponad 300 imprez.

Pomysł, aby Kopalnia Soli w Wieliczce stała się miejscem zabawy, nie jest taki młody. Pierwszy bal odbył się tam w pierwszej połowie XIX wieku - za balową salę służyła nieistniejąca już komora Łętów. Przygrywała w niej dęta orkiestra. Dzisiaj za główną salę balową służy komora Warszawa.

Rekordy Guinnessa

W solnych komorach zrealizowano wiele, czasem wręcz szalonych pomysłów. Oto Mirosław Rękas, pilot paralotniowy i balonowy, dokonał pierwszego w historii podziemnego lotu balonem. Do próby tej przygotowywał się dwa lata. 6 maja 2000 roku 125 m pod ziemią czerwony balon wypełniony powietrzem ogrzanym do temperatury 65 stopni C wzniósł się na ponad 2 metry. Wyczyn ten znalazł się w Księdze rekordów Guinnessa.

To niejedyny rekord, który padł w zabytkowych podziemiach. 8 września 2016 roku 414 uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Wieliczce utworzyło odblaskowy obraz Polski. Każde dziecko miało na sobie odblaskowe elementy przypominające o bezpiecznym zachowaniu na drodze.

W roku 1998 Bogdan Kopka postanowił zakosztować podziemnego bungee jumpingu. Dokonał tego w wysokiej na 36 metrów komorze Stanisława Staszica. Z kolei olimpijczyk Mateusz Kusznierewicz w styczniu 2001 roku popłynął na słonym jeziorze w komorze Erazma Barącza na desce windsurfingowej. Zmagania żeglarza wspomagała dmuchawa.

Baśnie i nauka

Dzisiaj w kopalni historia przeplata się z nowoczesnością. Trasa turystyczna z jednej strony zapewnia niezapomniany spacer w głąb wieków, z drugiej zaś pozwala na chwilę wypoczynku w restauracji bądź na placu zabaw. Młodzi turyści bez trudu odnajdą wśród soli ślady baśni i legend, zagłębiając się w Solilandię, bajkową krainę zamieszkaną przez skrzaty. W odkrywanie jej tajemnic mogą się bawić przedszkolaki oraz uczniowie młodszych klas szkoły podstawowej.

Starsze dzieci, a także dorośli mogą na własnej skórze sprawdzić, na czym polega praca w kopalni. Podczas trzygodzinnej wędrówki po trasie górniczej turyści stają się śleprami, czyli początkującymi górnikami. Wyposażeni w kask, lampę, ochronny strój, pod okiem przodowego uczą się splatania liny, mierzą skład kopalnianego powietrza, wytyczają drogę na podstawie mapy. Specjalnie dla grup szkolnych powstał „Młody górnik”, czyli zwiedzanie trasy górniczej będące jednocześnie praktyczną lekcją matematyki, chemii, geologii, historii.

Weź głęboki oddech

W kopalni zawsze jest taka sama pogoda i łagodna temperatura (ok. 14-16 stopni Celsjusza). Dlatego jest to idealne miejsce do wypoczynku i podreperowania zdrowia.

W XIX wieku lekarz salinarny dr Feliks Boczkowski zauważył, że górnicy pracujący w wielickiej kopalni rzadko zapadają na choroby układu oddechowego. Obserwacje doktora Boczkowskiego pogłębił i wykorzystał prof. Mieczysław Skulimowski. W roku 1964 uruchomił na V poziomie Kopalni Soli „Wieliczka” pierwsze na świecie podziemne sanatorium „Kinga”. Osobom z dolegliwościami dróg oddechowych zaproponował subterraneoterapię, czyli metodę leczniczą wykorzystującą specyficzny mikroklimat podziemnych komór solnych. W roku 2011 Kopalnia Soli „Wieliczka” otrzymała zaś status pierwszego w Polsce podziemnego sanatorium uzdrowiskowego. Współczesne uzdrowisko znajduje się na III poziomie kopalni, 135 m pod ziemią.

Pobyt w Kopalni Soli „Wieliczka” nie musi skończyć się na zwiedzaniu. Na głębokości 125 m w komorze Juliusza Słowackiego na gości czekają wygodne łóżka. Niewątpliwym atutem nocy spędzonej w komorze Słowackiego jest kopalniane powietrze - czyste, nasycone chlorkiem sodu, o leczniczych właściwościach.

Na powierzchni działa zaś największa na południu Polski tężnia solankowa. Na jej budowę zużyto ok. 500 m sześciennych drewna. Wybór padł na modrzew, bo może on przetrwać w wodzie nawet 500 lat. „Mury” tężni wznoszą się na wysokość 9 m, zaś ośmiokątna wieża widokowa sięga 22,5 m. Drewniany szkielet konstrukcji pokryty został tarniną, czyli dziką śliwą. Słona woda pochodzi z głębin wielickiej kopalni – posiada walory leczniczej wody mineralnej.

 

Teksty powstały we współpracy z Kopalnią Soli „Wieliczka”

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej