Misja miała być realizowana z Roskosmosem, rosyjską państwową korporacją kosmiczną. ESA już wcześniej podkreślała, że po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, misja jest „bardzo mało prawdopodobna”.
Podstawową misją łazika było ustalenie, czy na Marsie kiedykolwiek istniało życie. Decyzję o zawieszeniu współpracy z Roskosmosem podjęło kierownictwo ESA na spotkaniu w tym tygodniu w Paryżu.
W reakcji na decyzje ESA Roskosmos zapowiedział, że „przeprowadzi własną misję na Marsa, choć przygotowania do niej potrwają kilka lat”.
Ze względu orbity wokół Słońca, po których poruszają się Ziemia i Mars, „Czerwona Planeta” jest łatwo osiągalna z Ziemi tylko co dwa lata. Następne „okienko startowe” pojawi się dopiero w 2024 roku.
Misja ExoMars już wcześniej była przesunięta z 2020 r. z powodu pandemii koronawirusa i konieczności przeprowadzenia dalszych testów na statku kosmicznym.