To wielki sukces firmy Blue Origin i jej szefa Jeffa Bezosa. Ten sam cel stara się osiągnąć Elon Musk i jego firma Space X, ale na razie jej rakiety się rozbijają. Tymczasem New Shepard lata wprawdzie niżej - do granicy ok. 100 km, ale bez problemu wraca i ląduje.
- Ten sam pierwszy stopień New Shepard, który w listopadzie tego roku poleciał na wysokość 100 km, a później wylądował pionowo w miejscu startu, poleciał jeszcze raz i wylądował jeszcze raz, demonstrując możliwość wielokrotnego wykorzystania elementów - podkreślił Bezos.
Start i lądowanie odbyły się w piątek, jednak Bezos jak zwykle starał się trzymać wszystko w tajemnicy. Jedyne informacje o sukcesie rakiety pochodzą z firmy Blue Origin, która również przedstawiła odpowiedni reklamowy film.
- Tym razem New Shepard osiągnął wysokość 101,7 km, a później silniki i kapsuła delikatnie powróciły na Ziemię, gdzie można je będzie ponownie wykorzystać - podkreśla Bezos. Na razie kapsuły na rakiecie są bezzałogowe, jednak w przyszłości, gdy ta technika zostanie opanowana, będą w nich zasiadać ludzie.