Czy biskupi faktycznie za słabo biją się w piersi?

Oficjalne dokumenty episkopatu to efekt kompromisów. Wielu słów, na które czeka opinia publiczna, nie da się w nich zapisać. Stąd konieczna jest dodatkowa lektura.

Aktualizacja: 22.11.2018 20:55 Publikacja: 21.11.2018 17:41

Czy biskupi faktycznie za słabo biją się w piersi?

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Na początku tygodnia polscy biskupi przyjęli i opublikowali ważny dokument dotyczący molestowania nieletnich. Nie tylko – po raz kolejny zresztą – przepraszają ofiary, ale informują, że opracowują raport na temat pedofilii wśród duchownych, i wskazują, co już robią, i co chcą zrobić w przyszłości, by wyeliminować lub ograniczyć do minimum przypadki molestowania.

Wydanie tego dokumentu nie odbiło się jednak szerokim echem. Poinformowały o nim głównie media katolickie i kilka portali, w tym rp.pl. W pozostałych mediach, tych które m.in. przy okazji filmu „Kler" czy wyroku nakazującego zakonowi chrystusowców wypłatę gigantycznego odszkodowania ofierze księdza, głośno krzyczały, że Kościół to siedlisko pedofilów, zapadła cisza.

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Kościół
Zabrali Kościołowi, dali mniejszościom. Symboliczny gest rządu
Kościół
W mieszkaniu księdza odbyła się orgia. Jest decyzja Watykanu
Kościół
Kard. Dziwisz zaprzecza zarzutom ws. molestowania. Duchowny był szantażowany?
Kościół
Kardynał Stanisław Dziwisz zostanie przesłuchany przez komisję ds. pedofilii
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Kościół
Homoseksualizm i "ideologia LGBT" obok pedofilii w "Nowennie o czystości kapłanów"