Aktualizacja: 11.06.2018 12:57 Publikacja: 11.06.2018 12:57
Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski
Jak - z punktu widzenia specjalisty od działań służb specjalnych wobec Kościoła – należałoby ocenić artykuł w „Rzeczypospolitej” i na portalu Onet.pl, stawiający tezę, jakoby abp Sławoj Leszek Głódź w okresie swej pracy w Watykanie w latach 80. miałby być „informatorem” wywiadu wojskowego PRL?
Andrzej Grajewski: W kontekście tej publikacji można mówić o kilku kwestiach. Dla mnie najbardziej dziwny jest fakt, że te dokumenty znalazły się w zbiorze zastrzeżonym IPN. Nie spełniają bowiem żadnego kryterium „wrażliwości” dla bezpieczeństwa obecnego naszego państwa. Dokumenty w oczywisty sposób próbowano ukryć być może dlatego, aby mogły służyć do jakieś gry. Dlatego warto się zainteresować, kto podejmował decyzje i w jakim dokładnie momencie trafiły do zbioru zastrzeżonego. Moim zdaniem, nigdy tam nie powinny się znaleźć. To, że tak się stało było decyzją kierownictwa Wojskowych Służb Informacyjnych, albo ich prawnego następcy, czyli Służby Wywiadu Wojskowego. Warto także zapytać, dlaczego kierownictwo IPN się na to zgodziło?
Kościół wyrzucił z kapłaństwa Stanisława S., byłego kapelana Solidarności. To pokłosie m.in. publikacji „Rzeczpospolitej”. Były już duchowny został oskarżony o seksualne wykorzystanie małoletnich. Za swoje czyny nie odpowiadał przed sądem państwowym, bo jego czyny uległy przedawnieniu.
Biskup elbląski Jacek Jezierski złożył na ręce papieża Franciszka rezygnację z pełnionego urzędu. Duchowny 23 grudnia będzie obchodził swoje 75. urodziny.
Ksiądz Marcin, jako 12-letni chłopiec, został wykorzystany seksualnie przez swojego proboszcza. Po latach zdecydował się zgłosić sprawę arcybiskupowi Józefowi Michalikowi, który wszczął postępowanie kanoniczne. Jednakże, jak twierdzi pokrzywdzony, sprawca szantażował go, by wycofał oskarżenie, a biskupi zamiast podjąć skuteczne działania, przeciągali procedury wyjaśniające.
Watykan i polska prokuratura badają działania arcybiskupów przemyskich w sprawie wyjaśniania molestowania nieletniego przez księdza. Tomasz Krzyżak, autor dziennikarskiego śledztwa, przedstawia kulisy tej historii. Czy biskupi zaniedbali swoje obowiązki? Ile lat musiała czekać ofiara na sprawiedliwość – o tym w specjalnym odcinku podcastu „Rzecz w tym”.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Kardynała Kazimierza Nycza zastąpi w stolicy abp Adrian Galbas. To dobry wybór papieża Franciszka. Ale "przerzucenie" hierarchy do Warszawy pokazuje, jak krótką ławkę ma Kościół w Polsce.
Pion śledczy IPN w Warszawie zakończył śledztwo w sprawie zbrodni popełnionych przez Niemców na obywatelach polskich w obozie koncentracyjnym Dachau. Umorzył je, bo prawdopodobnie sprawcy nie żyją. Ale nie ma takiej pewności.
Mimo wielu protestów i apeli mających związek z podarowaniem papieżowi Franciszkowi ogromnej jodły, która ma stanąć przed świętami Bożego Narodzenia na placu Świętego Piotra, 200-letnie drzewo zostało ścięte. Jak twierdzi Watykan, „zapewni to naturalną wymianę drzewostanu na następne dekady".
Blisko 100 biskupów – członków Konferencji Episkopatu Polski – spotkało się z grupką wykorzystanych seksualnie w dzieciństwie przez księży. Po raz pierwszy, twarzą w twarz, w tak dużym gronie. Rewolucji od razu nie będzie. To długo oczekiwany początek wspólnej drogi.
Kościół wyrzucił z kapłaństwa Stanisława S., byłego kapelana Solidarności. To pokłosie m.in. publikacji „Rzeczpospolitej”. Były już duchowny został oskarżony o seksualne wykorzystanie małoletnich. Za swoje czyny nie odpowiadał przed sądem państwowym, bo jego czyny uległy przedawnieniu.
Biskup elbląski Jacek Jezierski złożył na ręce papieża Franciszka rezygnację z pełnionego urzędu. Duchowny 23 grudnia będzie obchodził swoje 75. urodziny.
Ksiądz Marcin, jako 12-letni chłopiec, został wykorzystany seksualnie przez swojego proboszcza. Po latach zdecydował się zgłosić sprawę arcybiskupowi Józefowi Michalikowi, który wszczął postępowanie kanoniczne. Jednakże, jak twierdzi pokrzywdzony, sprawca szantażował go, by wycofał oskarżenie, a biskupi zamiast podjąć skuteczne działania, przeciągali procedury wyjaśniające.
Miałem sen. Sen, w którym arcybiskup oskarżony o tuszowanie pedofilii czy przekazywanie informacji o skrzywdzonym sprawcy sam podaje się do dymisji. A gdy nie chce tego zrobić, to inni biskupi, nie zważając na konsekwencje, napominają go oraz zmuszają do przeprosin i rezygnacji.
Zarzut zabójstwa może usłyszeć mężczyzna, który tydzień temu pobił ks. Lecha Lachowicza – proboszcza ze Szczytna. Duchowny w sobotę zmarł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas