Sprawa dotyczy artykułu, który ukazał się w magazynie "Thelogisches". Ksiądz Dariusz Oko opisywał działania wewnątrzkościelnej zorganizowanej grupy przestępczej, połączonej z praktykami homoseksualnymi, która działa na szkodę nieletnich i wykorzystuje zależnych od niej kleryków.
Z treścią artykułu nie zgodził się niemiecki kapłan Wolfgang Rothe, który zażądał reakcji prokuratury w Niemczech.
- Mamy do czynienia z sytuacją, w której uznany naukowiec - ksiądz profesor Oko - wraz z niemieckim teologiem o olbrzymim dorobku naukowym, publikują artykuł naukowy demaskujący działanie grupy homoseksualnych gwałcicieli wewnątrz Kościoła i to zostało uznane przez niemiecki sąd za podżeganie do nienawiści. Sąd nie tylko depcze wolność naukową, ale pokazuje też, że wyżej ceni sobie sprawców niż ofiary - skomentował decyzję sądu w rozmowie z Polskim Radiem wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski.
Sąd skazał również w poniedziałek redaktora naczelnego "Thelogisches", ks. Johannesa Stöhra.
- To pokazuje niemiecką butę i antypolskie uprzedzenia, ale przede wszystkim szaleństwo lewicowej, genderowej ideologii. To memento, że nie możemy w Polsce pozwolić na tego typu paranoję, by ta polityczna poprawność, doprowadzona do granic absurdu, nie tylko ograniczała wolność akademicką, ale też stawiała wyżej oprawców, niż osoby pokrzywdzone - komentował Romanowski.