Gen. Roman Polko był gościem programu „Newsroom" Wirtualnej Polski. - Nie widziałem jeszcze negocjacji, które rozpoczynałyby się od ustępstw. Zazwyczaj jest tak, że strony negocjujące spotykają się pośrodku. Tym razem jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji te atutowe karty prezydent Trump przekazał Putinowi. To kwestia wstąpienia Ukrainy do NATO, kwestia ustępstw terytorialnych. To spowodowało wyrwanie Rosji z izolacji. Po stronie rosyjskiej słychać coraz bardziej butne głosy. [Były prezydent Rosji Dmitrij] Miedwiediew mówi, że nie tylko nie ustąpią, ale jak opanują Ukrainę, to być może pójdą dalej.
Pytany o przyszłość Krymu i okupowanych przez Rosjan terytoriów Ukrainy, gen. Polko odrzekł, że „kwestie terytorialne Ukrainy powinny być w gestii Ukrainy”. - Nie może być tak, że inny kraj decyduje o tym, czy Ukraina ma utrzymać jakieś terytorium, czy nie. Jak to się ma w ogóle do prawa międzynarodowego - pytał retorycznie gen. Polko.
Czytaj więcej
„Czy Pani/Pana zdaniem Donald Trump jest w stanie doprowadzić do sprawiedliwego pokoju na Ukrainie?” - takie pytanie zadaliśmy w sondażu SW Research dla rp.pl.
Gen. Roman Polko: Po to, by dokonać kapitulacji Zełenski nie potrzebuje pośrednictwa Trumpa
- Po to, żeby dokonać aktu kapitulacji prezydent [Ukrainy Wołodymyr] Zełenski naprawdę nie potrzebuje pośrednictwa prezydenta Trumpa i nie potrzebuje jeszcze za to płacić. Bo w istocie to odbywa się w taki sposób, że prezydent Zełenski jest zmuszany do kapitulacji, a w zamian Stany Zjednoczone będą miały dostęp do metali ziem rzadkich, które są w Ukrainie - mówił gość „Newsroomu".
Zdaniem gen. Polki takie warunki, jakie proponują Stany Zjednoczone - oddanie Rosji części Ukrainy, kwestia metali ziem rzadkich, niewejście Ukrainy do NATO i odłożenie w czasie wejście do Unii Europejskiej - to w istocie kapitulacja Ukrainy. - Rosja już głośno mówi o tym, ze zależy jej, by Ukraina w ogóle nie weszła do UE - zauważył gen. Polko.