Kibuc Kissufim, którego członkiem był 85-letni Szlomo Mansour, ogłosił, że mężczyzna został zabity, nie podając szczegółów dotyczących okoliczności. Izraelskie Siły Zbrojne później poinformowały jego rodzinę, że zginął podczas ataku 7 października.
Wojsko poinformowało, że Mansour został zabity, a jego ciało członkowie Hamasu zabrali do Gazy, gdzie nadal jest przetrzymywane. Jego śmierć ogłosił panel ekspertów ds. zdrowia i członków rabinatu.
Kibuc Kissufim opłakuje śmierć Szlomo Mansoura
Mansour, pochodzący z Bagdadu, przeżył pogrom Farhud w 1941 r., przeprowadził się do Izraela w wieku 13 lat. Był jednym z założycieli Kissufim, gdzie przez lata pracował w kurniku oraz w fabryce okularów, a stolarstwa uczył się jako hobby. Pozostawił żonę Mazal, pięcioro dzieci, 12 wnucząt i pięcioro rodzeństwa.
Czytaj więcej
Prezydent USA Donald Trump oświadczył, że Hamas powinien uwolnić wszystkich zakładników wywiezionych do Strefy Gazy 7 października 2023 roku do południa w sobotę. W przeciwnym razie, jak dodał, zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem powinno zostać zerwane.
„To jeden z najtrudniejszych dni w historii naszego kibucu” — napisali członkowie Kissufim w oświadczeniu. „Szlomo był dla nas kimś więcej niż członkiem społeczności — był ojcem, dziadkiem, prawdziwym przyjacielem i bijącym sercem Kissufim” – dodali.