- Jeśli używane są pewne metody, w tym osły i konie, do dostarczania amunicji i innego sprzętu na linię frontu, to jest to normalne – ocenił generał Sobolew. - Niech lepiej zabiją osła niż dwóch ludzi, którzy samochodem przewożą ładunki niezbędne do walki i życia jednostek i pododdziałów znajdujących się na linii frontu – mówił rosyjski dowódca w rozmowie z portalem Gazeta.ru. Przekazał również, że osoby odpowiedzialne za zaopatrzenie pakują ładunki na osły, a następnie zwierzęta ruszają same, ponieważ „wiedzą dokąd iść”.
Czytaj więcej
Przez całą swoją historię Federacja Rosyjska inicjowała reformy i pozytywne zmiany dopiero po poniesieniu poważnych klęsk militarnych - powiedział w Brukseli podczas spotkania z dziennikarzami minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Osły w rosyjskiej armii. Generałowie przypominają jak wyglądała II wojna światowa
Deputowany Dumy Państwowej przypomniał również, że podczas II wojny światowej część artylerii była ciągnięta przez konie i dotarła do Berlina. Ponadto psy były wykorzystywane do transportu min. Jednocześnie Sobolew zauważył, że „mamy XXI wiek, lepiej jest oczywiście (używać) bezzałogowych małych pojazdów, które mogą dostarczyć ładunki”.
Inny członek komisji obrony Dumy Państwowej, generał Wiktor Zawarzin, powiedział, że osły mogą być wykorzystywane w trudnych warunkach terenowych. - Niech osły również pomogą w zwycięstwie. (...) Zarówno psy, jak i koty pracują w strefie walki – pomagają zwalczać myszy w okopach - wymieniał.
Czytaj więcej
- Lepiej nie podawać żadnych liczb, niż podawać bzdury - oceniła ukraińska deputowana, odnosząc się do słów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, według którego na wojnie z Rosją zginęło dotąd 45 tys. żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy.