Armia Kim Dzong Una w Rosji. Wszyscy o niej mówią, nikt jej nie widział

Poza dwoma krótkimi nagraniami, które nie wiadomo kto i po co zrobił, nie ma żadnych innych śladów pobytu armii Kim Dzong Una w Rosji.

Publikacja: 24.10.2024 05:21

Północnokoreańscy żołnierze na granicy z Koreą Południową.

Północnokoreańscy żołnierze na granicy z Koreą Południową.

Foto: EPA/YONHAP / POOL

„Są jak dwie krople wody. Należy to nazwać wspólnymi cechami, właściwymi niewytresowanym psom wypielęgnowanym przez USA” – w języku właściwym komunistom siostra północnokoreańskiego wodza opisała Seul i Kijów.

Złość najbardziej wpływowej kobiety dyktatury w Północnej Korei wywołały informacje z obu stolic o wysyłaniu tysięcy komunistycznych żołnierzy do Rosji.

Korea Południowa twierdzi, że wojska Korei Północnej już są w Rosji

Obecnie południowokoreańscy deputowani po spotkaniu z przedstawicielami swojego wywiadu mówią o 1,5 tys. żołnierzy Kim Dzong Una, którzy już są w Rosji. Podobne dane przekazywały te służby już w zeszłym tygodniu, twierdząc że 8–13 października przewieziono ich rosyjskimi statkami do Władywostoku.

Czytaj więcej

Nowe szacunki co do liczby żołnierzy Korei Północnej na Ukrainie. Jest ich więcej

W internecie pojawiły się wtedy dwa krótkie filmy, na których podobno widać komunistycznych żołnierzy, choć w rosyjskich mundurach i z rosyjską bronią. Koreańczycy z Południa twierdzili, że przyjezdnym wydano też rosyjskie dokumenty.

Niezależni analitycy zidentyfikowali miejsce nagrań, to wioska Siergiejewka w Kraju Nadmorskim (ze stolicą we Władywostoku). Na wrotach tamtejszej wojskowej bazy widać symbol rosyjskiego Wschodniego Okręgu Wojskowego.

Zarówno źródła w Korei Południowej, jak i w Kijowie szacowały, że Pjongjang wysłał (lub w sumie wyśle) 11-12 tys. żołnierzy. Pierwszą grupę mieli stanowić członkowie elitarnych oddziałów Kim Dzong Una. Ale są też informacje o szkoleniu o północnokoreańskich pilotów wojskowych w Rosji. „Bezpośrednia współpraca wojskowa Rosji z Koreą Północą, o której wcześniej informowały media, jest teraz oficjalnie potwierdzona” – stwierdził południowokoreański wywiad. Jednak poza dwoma krótkimi nagraniami, które nie wiadomo kto i po co zrobił, nie ma żadnych innych śladów pobytu armii Kima w Rosji.

Ukraińcy w okopach czekają na żołnierzy z Korei Północnej

– Oczekujemy pierwszych tych oddziałów w środę na kierunku kurskim – poinformował szef wywiadu ukraińskiego, gen. Kyryło Budanow. – Nie wiemy jeszcze ilu ich będzie i jak będą uzbrojeni, ale to się wyjaśni w ciągu kilku dni – dodał. Na razie jednak nie ma wieści o pojawieniu się ich w obwodzie kurskim.

Już w połowie października ukraińscy wojskowi informowali, że jakiś oddział północnokoreański znajduje się 7–8 km od granicy Ukrainy, na pograniczu rosyjskich obwodów briańskiego i kurskiego. Miało z niego zdezerterować 18 żołnierzy, do dziś nic nie wiadomo zarówno o nich, jak i o tym oddziale.

Wojska Korei Północnej w Rosji? Waszyngton jest wstrzemięźliwy

Jeszcze wcześniej, 3 października, Ukraińcy ostrzelali grupę wojskowych w okupowanej części obwodu donieckiego i twierdzili, że zabili tam sześciu północnokoreańskich oficerów.

Rzecznik Kremla powiedział teraz, że informacje o Koreańczykach są „sprzeczne” dlatego odmówił ich komentowania. Również Waszyngton uchylił się od oficjalnych komentarzy, co oni będą tam robili, choć potwierdził, że już są.

Czytaj więcej

„Ten człowiek w zasadzie chyba niżej upaść już nie może”. Gen. Waldemar Skrzypczak skomentował doniesienia Ukrainy

Część analityków ma jednak nadzieję, że będą oni tylko szkoleni w Rosji w zasadach prowadzenia współczesnej wojny, przede wszystkim w używaniu dronów na polu bitwy.

Po co żołnierze z Korei Północnej mieliby przyjechać do Rosji

Armia komunistycznej dyktatury cały czas działa, bazując na starych doktrynach wojskowych jeszcze z czasów ZSRR (którego była sojusznikiem), przewidujących np. zmasowane ataki pancerne. Rosyjska armia boleśnie przekonała się w pierwszym roku wojny z Ukrainą jak nonsensowny jest obecnie taki sposób prowadzenia walki.

Czytaj więcej

Lloyd Austin: Wojska Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej są już w Rosji

Powołując się na anonimowego byłego oficera rosyjskiego wywiadu, „Wall Street Journal” pisze właśnie, że większość Koreańczyków znajduje się obecnie z dala od pól bitewnych. Szkoleni są w logistyce walczących oddziałów i przede wszystkim walki z pomocą dronów. Wcześniej wywiad ukraiński informował o zgrupowaniu ich w koszarach w Ułan Ude jako „specjalny batalion buriacki”.

Gazeta twierdzi jednak, że w podpisanej w czerwcu przez Władimira Putina w Pjongjangu umowie o „strategicznym partnerstwie” z Kim Dzong Unem jest utajniona część, która omawia wysyłanie komunistycznych żołnierzy na wojnę w Ukrainie.

To jest wyzwanie, ale my wiemy, jak odpowiedzieć na to wyzwanie. Ważne, by również partnerzy - wszyscy partnerzy - nie ukrywali się przed tym wyzwaniem

Wołodymyr Zełenski o północnokoreańskich żołnierzach w Rosji

Korea Północna jest najbardziej zmilitaryzowanym krajem na świecie, mając ok. 1,2 mln żołnierzy na ok. 26,5 mln ludności. Armia Kim Dzong Una jest piątą najliczniejszą na świecie po Chinach, Rosji, USA i Indiach. Ale eksperci Global Firepower szacują, że pod względem swojej rzeczywistej siły (wydatków, siły ognia etc.) znajduje się dopiero na 36. miejscu światowego rankingu. Rozzłoszczony sąsiad komunistów, Korea Południowa jest na piątym miejscu, armia ukraińska, z którą ewentualnie będą chcieli się zmierzyć na 18., a Polska na 21.

Obecnie Seul zapowiada, że „nie będzie stał obojętnie”, lecz może w odpowiedzi wysłać uzbrojenie armii ukraińskiej. Podobne zapowiedzi ogłaszał jednak już w czerwcu, po podpisaniu umowy o „strategicznym partnerstwie” między Rosją a Koreą Północną. Nic nie wiadomo, by wysłał wtedy jakąkolwiek broń do Kijowa.

Na razie informacja o przybyciu północnokoreańskich żołnierzy jest dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego okazją do stwierdzenia, że „jest to wyzwanie dla partnerów” i domagania się reakcji Zachodu.

„Są jak dwie krople wody. Należy to nazwać wspólnymi cechami, właściwymi niewytresowanym psom wypielęgnowanym przez USA” – w języku właściwym komunistom siostra północnokoreańskiego wodza opisała Seul i Kijów.

Złość najbardziej wpływowej kobiety dyktatury w Północnej Korei wywołały informacje z obu stolic o wysyłaniu tysięcy komunistycznych żołnierzy do Rosji.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1004
Konflikty zbrojne
Arsenał nuklearny Putina. Jak groźna jest taktyczna broń atomowa?
Konflikty zbrojne
Szwajcaria wstrzymuje eksport amunicji do Polski. „Jest ryzyko, że trafi na Ukrainę”
Konflikty zbrojne
Chiny pokazały światu duży bezzałogowy okręt wojenny
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Konflikty zbrojne
Były doradca Kremla: Władimir Putin przechodzi od słów do czynów