Celem izraelskiego nalotu były zakłady naftowe i elektrownia – podaje Al-Masirah TV, główna telewizyjna stacja informacyjna prowadzona przez ruch Huti w Jemenie. Ministerstwo zdrowia poinformowało, że zginęły co najmniej 3 osoby, 87 zostało rannych.
Większość poszkodowanych ma poważne oparzenia.
Huti zapowiadają odwet
Najwyższa Rada Polityczna Hutich stwierdziła, że na strajki zostanie „skuteczna odpowiedź”. Rzecznik wojskowy Hutich, Yahya Saree, powiedział, że ugrupowanie i „nie zawaha się uderzyć w istotne cele izraelskiego wroga”.
Mieszkańcy Hodeidah relacjonowali, że podczas intensywnego bombardowania w całym mieście słychać było eksplozje. Siły obrony cywilnej i strażacy próbowali ugasić pożary w portowych zbiornikach z ropą.
Rzecznik izraelskiej armii powiedział, że port był używany przez Hutich do przyjmowania dostaw broni z Iranu. Dodał, że cele położone ponad 1700 km (1056 mil) od Izraela obejmowały obiekty podwójnego zastosowania, takie jak infrastruktura energetyczna. O ataku Izrael poinformował swoich sojuszników.