To pierwszy atak na amerykańskie siły na Bliskim Wschodzie od lutego, gdy wspierane przez Iran milicje w Iraku zaprzestały ataków na siły USA, które podejmowały wcześniej po wybuchu wojny Izraela z Hamasem.
Źródło w USA: Nieudany atak rakietowy na bazę w Syrii
Do ataku z terytorium Iraku na bazę USA w Syrii doszło dzień po powrocie premiera Iraku, Mohammeda Shia al-Sudaniego z USA, gdzie spotkał się on w Białym Domu z Joe Bidenem.
Z wpisu na kanale w serwisie Telegram powiązanego z organizacją Kata'ib Hezbollah wynika, że milicje w Iraku zdecydowały się wznowić ataki na siły USA w związku z brakiem postępów w rozmowach na temat zakończenia obecności sił koalicji pod wodzą USA w Iraku i Syrii.
Przedstawiciel administracji USA powiedział, że w stronę bazy USA w Rumalyn w Syrii wystrzelono ponad pięć rakiet, ale nikt nie został ranny.