Syryjskie media państwowe podały, że prawdopodobnym celem izraelskiego ataku był budynek w dzielnicy Mazzeh w Damaszku. Dziennikarze informowali, że w stolicy słychać było eksplozje.
Źródło bezpieczeństwa przekazało agencji Reutera, że wielopiętrowy budynek był używany przez irańskich doradców wspierających rząd prezydenta Baszara al-Assada. Obiekt został zrównany z ziemią przez "precyzyjnie wycelowane izraelskie pociski rakietowe".
Essam Al-Amin, szef szpitala Al-Mowasat w Damaszku, powiedział lokalnemu syryjskiemu portalowi Al-Watan Online, że w wyniku sobotniego ataku do szpitala przewieziono ciało jednej osoby. Lekarze udzielili pomocy trzem innym osobom, w tym kobiecie.
Czytaj więcej
Co najmniej 73 osoby zginęły a kilkadziesiąt zostało rannych w dwóch eksplozjach w pobliżu cmentarza, na którym odbywały się uroczystości upamiętniające rocznicę śmierci gen. Kasima Sulejmaniego.
Izrael atakuje cele w Syrii
Rzecznik Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu powiedział agencji Reutera, że żaden z członków jego ugrupowania nie został ranny w wyniku ataku, po doniesieniach, że niektórzy z nich znajdowali się w zbombardowanym budynku.