Do ataku miało dojść ok. 2 km od granicy z Izraelem, w pobliżu miasteczka Tir Harfa - podaje Al Mayadeen.
Premier Libanu potępia Izrael za "próbę uciszenia mediów"
Telewizja Al Mayadeen sugeruje, że izraelski atak był celowo wymierzony w libańską ekipę telewizyjną, ponieważ kanał, dla którego pracowali dziennikarze ma być telewizją propalestyńską i proirańską.
Ofiary izraelskiego ostrzału to dziennikarz Farah Omar i operator kamery, Rabie al-Memari. Trzecia ofiara to Hussein Aqil, który miał być na miejscu ataku, gdy ekipa telewizyjna realizowała swój materiał.
Premier Libanu, Nadżib Mikati również zarzucił Izraelowi celowe działanie w oświadczeniu, w którym stwierdził, że Izrael próbuje w ten sposób "uciszyć media".
Izraelska armia nie komentuje jak dotąd tych doniesień.