Izrael zbombardował pomnik irańskiego generała w Libanie

Izrael zaatakował cele należące do Hezbollahu na terytorium Libanu, w pobliżu granicy Libanu z Izraelem.

Publikacja: 19.10.2023 04:59

Izraelscy żołnierze rozładowują amunicję na granicy z Libanem

Izraelscy żołnierze rozładowują amunicję na granicy z Libanem

Foto: AFP

arb

Celem ataku miał być m.in. posterunek obserwacyjny na wybrzeżu, z którego Hezbollah w środę wystrzeliwał pociski przeciwpancerne w stronę kibucu Rosh HaNikra.

Izrael: Atakujemy cele w Libanie, bo jesteśmy atakowani z Libanu

W internecie pojawiły się zdjęcia na których widać słup dymu nad wzgórzem - zdjęcie ma być dowodem na trafienie izraelskich pocisków w cele między wsiami Kfarkela a Aadaysit w południowym Libanie.

Po ataku Hamasu na Izrael z 7 października i odwetowych atakach Izraela na Strefę Gazy, na granicy Libanu z Izraelem regularnie dochodzi do wymiany ognia między izraelską armią a Hezbollahem.

W związku z sytuacją na granicy Libanu z Hezbollahem Departament Stanu USA odradza obywatelom tego kraju podróże do Libanu.

Libańska telewizja Al-Mayadeen TV podaje, że Izrael, w czasie jednego z ataków powietrznych na cele w Libanie, zbombardował pomnik zabitego w amerykańskim ataku z początku 2020 roku byłego dowódcy sił Al-Kuds Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, irańskiego generała Kasema Solejmaniego, który znajdował się w pobliżu Kfarkeli.

Do ataku miało dojść w nocy ze środy na czwartek.

Libańskie media informowały też o nocnym nalocie Izraela w pobliżu miasta Naqoura, na północ od Rosh HaNikra.

Siły Obronne Izraela (IDF, izraelska armia) podają, że uderzenia na cele w Libanie są odwetem za ataki przeprowadzane z terytorium Libanu na Izrael, do których doszło w środę.

Hezbollah ogłosił "dzień gniewu" przeciw Izraelowi

Hezbollah ogłosił w środę, że przeprowadził siedem ataków wymierzonych w Izrael, w tym ostrzałów z broni przeciwpancernej i ostrzałów izraelskich żołnierzy oraz sprzętu wojskowego. Jednocześnie w wyniku starć na granicy Izraela z Libanem miało zginąć trzech bojowników Hezbollahu.

Izraelska armia miała też wyeliminować "komórkę terrorystyczną", która ostrzelała Izrael z moździerza.

W środę wieczorem z terytorium Libanu wystrzelono w kierunku Izraela dziewięć rakiet wymierzonych w rejon miasta Kirjat Szemona. Cztery rakiety przechwyciła izraelska obrona przeciwrakietowa, pozostałe spadły na otwartych przestrzeniach - podaje izraelska armia.

W wyniku ataków Hezbollahu ranny został jeden izraelski żołnierz.

Tymczasem Arabia Saudyjska wezwała swoich obywateli, aby opuścili Liban w związku z "obecnymi wydarzeniami w południowym Libanie".

Hezbollah ogłosił "dzień gniewu" przeciw Izraelowi, po ataku na szpital al-Ahli w Strefie Gazy, w którym zginęło niemal 500 osób. Izrael przekonuje, że na szpital spadła rakieta Islamskiego Dżihadu, która nie dosięgnęła celu w Izraelu.

Celem ataku miał być m.in. posterunek obserwacyjny na wybrzeżu, z którego Hezbollah w środę wystrzeliwał pociski przeciwpancerne w stronę kibucu Rosh HaNikra.

Izrael: Atakujemy cele w Libanie, bo jesteśmy atakowani z Libanu

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany