Izrael stara się ustalić dokładną liczbę zakładników, którzy zostali zabrani do Strefy Gazy, odizolowanej nadmorskiej enklawy zamieszkałej przez prawie 2 miliony ludzi, jednego z najgęściej zaludnionych miejsc na świecie.
Jeden z rzeczników Sił Obronnych Izraela (IDF) Richard Hecht powiedział CNN, że "dziesiątki osób" zostało schwytanych przez bojowników. Podkreślił, że w związku z pojmaniem cywilów, skomplikowane jest przeprowadzenie nalotów odwetowych na Strefę Gazy. Na konferencji prasowej mówił, że wśród przetrzymywanych są dzieci i osoby starsze.
Oprócz obywateli Izraela, w rękach bojowników mają być także obywatele innych państw. Dwoje obywateli Meksyku, kobieta i mężczyzna, "prawdopodobnie" zostało wziętych jako zakładnicy przez Hamas - powiedziała w niedzielę minister spraw zagranicznych Meksyku Alicia Barcena. Według brazylijskich władz, zaginęło również co najmniej trzech obywateli ich kraju.
Brygady Al-Kassam, zbrojne skrzydło Hamasu, ostrzegły, że izraelskie ataki mogą doprowadzić do śmierci zakładników, a ich rzecznik, Abu Obaida, przekazał, że schwytane osoby są przetrzymywane w wielu miejscach na terenie całej Strefy Gazy.