Rosjanie ostrzeliwali własnych żołnierzy w Donbasie? Co najmniej 60 ofiar

Co najmniej 60 rosyjskich żołnierzy miało zostać zabitych lub ranionych w wyniku ostrzelania przez własne oddziały w rejonie wsi Opytne, w pobliżu lotniska międzynarodowego w Doniecku, podczas chaotycznego odwrotu Rosjan z zajmowanych przez nich pozycji.

Publikacja: 14.09.2023 11:12

Ukraińscy żołnierze

Ukraińscy żołnierze

Foto: Sztab Generalny armii Ukrainy

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 568

O sprawie jako pierwszy informował Jurij Misiagin, ukraiński parlamentarzysta, na swoim kanale w serwisie Telegram.

Informacje te potwierdzili następnie rosyjscy blogerzy wojskowi i inne ukraińskie źródła - podaje anglojęzyczny "Kyiv Post".

Rosyjski odwrót ze wsi Opytne "chaotyczny i w panice"

Misiagin pisał, że Rosjanie wycofywali się z Opytnego na nowe pozycje "chaotycznie i niemal w panice".

Według niego inne rosyjskie jednostki wzięły własne oddziały za nacierających Ukraińców, chcących zająć tereny w pobliżu lotniska. W efekcie wycofujące się rosyjskie jednostki znalazły się pod ostrzałem własnej artylerii.

Czytaj więcej

Nowy kierunek kontrofensywy? Ukraińcy zbliżają się do Doniecka

Misiagin relacjonował, że w wyniku ostrzału przez własną artylerię 27 rosyjskich żołnierzy zginęło, a 34 zostało rannych. Połowa rannych miała stracić w ostrzale ręce lub nogi. Rosjanie stracili też pewną liczbę pojazdów.

Prokremlowscy blogerzy potwierdzają, że ok. 200 rosyjskich żołnierzy stacjonujących w rejonie wsi Opytne wycofywało się na "dogodniejsze pozycje", wyparci przez nacierających Ukraińców, którzy przełamali rosyjską obronę w rejonie wsi.

Jeden z bloger ów przyznał, że "część Rosjan wycofywało się na nowe pozycje chaotycznie i niemal w panice".

"W efekcie nasi żołnierze zginęli... od ostrzału własnej artylerii" - przyznał.

Ukraiński pułkownik, Konstantyn Maszowiec, opisał cały incydent na swoim profilu na Facebooku. Jak stwierdził incydent był efektem mieszanki "paniki i kiepskiej koordynacji działań między Rosjanami".

"Z nieznanych powodów wroga artyleria zaczęła ostrzeliwać nie rejon frontu lub linie za ukraińskimi pozycjami (...) ale pozycje zajmowane przez własne jednostki" - podkreślił Maszowiec.

W efekcie ostrzelania przez Rosjan własnych jednostek nacierający Ukraińcy byli w stanie przesunąć się w kierunku wsi Piski, na południowy-zachód od Opytnego.

Rosjanie już wcześniej strzelali do własnych żołnierzy

"Kyiv Post" przypomina, że 14 sierpnia "New York Times" cytował żołnierza ukraińskiej 129. Brygady Obrony Terytorialnej, o pseudonimie "Chersoń", który był świadkiem jak Rosjanie ostrzeliwali własne siły w rejonie wsi Nieskuczne, odbitej przez Ukraińców w czerwcu. 

- Rosjanie wyprowadzali kontrataki, próbowali nas wyprzeć, otoczyć, ale wszystko wydarzyło się tak, jak przewidywaliśmy... gdy Rosjanie zaczęli się wycofywać, rosyjskie siły ostrzelały pole walki rakietami, zabijając własnych żołnierzy - relacjonował. - Pogrzebali tego dnia wielu swoich żołnierzy - dodał.

O sprawie jako pierwszy informował Jurij Misiagin, ukraiński parlamentarzysta, na swoim kanale w serwisie Telegram.

Informacje te potwierdzili następnie rosyjscy blogerzy wojskowi i inne ukraińskie źródła - podaje anglojęzyczny "Kyiv Post".

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany