Wiadomo już, że uderzenie przeprowadzili Ukraińcy swoimi nowymi rodzajami dronów.
Ale lotnisko w Petersburgu było zamknięte przez godzinę z powodu „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, którego w końcu nie znaleziono.
Czytaj więcej
Rosyjskie lotnisko Pułkowo w Petersburgu tymczasowo zawiesiło we wtorek wszystkie loty - poinform...
Według informacji petersburskiego wydania Fontanka.ru „obiekt” wykryto 160-200 kilometrów od miasta, od strony Zatoki Fińskiej. Zamknięto przestrzeń powietrzną nad miastem (w tym lotnisko Pulkowo), w powietrze wystartowały najnowsze, rosyjskie samoloty bojowe Su-25 i MiG-31. Czytelnicy Fontanki pisali, że słychać je było nawet w środku Petersburga: „Ryk silników był jak na wojskowej paradzie”.
Oficjalnie jednak nic nie znaleziono i nic nie zestrzelono. Ministerstwo obrony poinformowało tylko, że „w porozumieniu z obroną cywilną prowadzono ćwiczenia”. Petersburg znajduje się w prostej linii ponad 860 kilometrów od ukraińskiej granicy.