„Nasze oddziały zdobyły Błahodatne. Kontrolujemy je” – ogłosiła służba prasowa koncernu najemników.
Gdyby to była prawda, to ukraińscy obrońcy Bachmutu zostaliby okrążeni od północy. Sytuacja byłaby naprawdę trudna, gdyż kolejna droga prowadząca z Bachmutu (na zachód, do Konstantiniwki) znajduje się już pod bezpośrednim ostrzałem rosyjskich wojsk. Walki trwają cały czas na południe od niej, ale Rosjanie ostrzeliwują niewielką miejscowość Czasiw Jar, znajdującą się na północy.
Czytaj więcej
Ukraińska armia zatrzymała podczas walk o Bachmut w obwodzie donieckim dwóch obywateli Niemiec. Mężczyźni walczyli w szeregach grupy Wagnera.
Jednak ani ukraińskie dowództwo w Kijowie, ani oficerowie na froncie nie potwierdzają utraty Błahodatnego, leżącego na zachód od Sołedaru, startego z powierzchni ziemi w ostatnich walkach. Z powodu zniszczenia zabudowy tej ostatniej miejscowości trudno dostać się do Błahodatnego, gdyż należy atakować ją bez żadnej osłony (biec trzy kilometry po gołym polu). W dodatku w samym Sołedarze trudno przeżyć rosyjskim żołnierzom, gdyż nie ma tam jak się schować w gruzach przed ukraińskim ostrzałem.
„Od czasu, gdy mniej więcej 12 stycznia szturmowe Grupy Wagnera zdobyły Sołedar, nie udało im się osiągnąć znaczących sukcesów. Oddziały regularnej armii stopniowo zamieniają wyczerpane siły najemników, by kontynuować natarcie na Bachmut” – uważa amerykański Institute for the Study of War.