„Zauważyłeś, że na Ukrainie witają cię nie kwiatami, tylko kulami i przekleństwami? Zauważyłeś, że dowódcy uciekają pierwsi?” – zwraca się do rosyjskich żołnierzy ukraińskie państwowe Centrum „Chcę żyć” („Choczu żyt’”) zajmujące się przyjmowaniem od Rosjan próśb o poddanie się.
Teraz rosyjscy wojskowi mogą skapitulować również przed ukraińskim dronem, któremu nie towarzyszą żołnierze. „Wyślijcie wiadomość pod numer #688 i czekajcie na kontakt z naszej strony” – instruują Rosjan.
Czytaj więcej
Rosja sięga po amunicję sprzed kilkudziesięciu lat o wysokim wskaźniku awaryjności, ponieważ zużywa swoje zapasy, aby prowadzić swoją prawie 10-miesięczną inwazję na Ukrainę - powiedział wysoki urzędnik wojskowy USA.
Poddający się powinni otrzymać dokładną lokalizację miejsca czas, gdzie powinni się udać i kiedy. Tam powinni czekać na przylot drona. „Gdy pojawi się, podnieście ręce do góry, w ten sposób zgłaszając gotowość do wypełniania dalszych instrukcji” – opisuje Centrum w specjalnym klipie wideo.
Na znak, że poddający zostali zauważeni dron powinien „obniżyć lot a potem podnieść się na kilka metrów”, a potem wskazać kierunek marszu. „Z szybkością marszu człowieka maszyna będzie lecieć do miejsca spotkania z żołnierzami ukraińskiej armii”. „Choczu żyt’” ostrzega jednak, że z powodu „ograniczonej pojemności baterii kwadrokoptera” żołnierze mogą zostać w pewnym momencie pozostawieni przez niego. Wtedy powinni pozostać na miejscu lub w jego pobliżu (zależnie od warunków) i czekać na przylot kolejnego. Po czym iść we wskazanym przez niego kierunku.