Wydarzenie zorganizowano w związku z nadchodzącym Dniem Matki, obchodzonym w Rosji tradycyjnie w ostatnią niedzielę listopada. Putin mówił, że święto to wiąże się „z poczuciem niepokoju i troski” o żołnierzy. Według niego nikt poza żołnierzami na froncie „nie wie, co to za praca i jak bardzo jest niebezpieczna”.
Putin podkreślał też, że „kraj łączy się w bólu z tymi, którzy stracili dzieci” podczas inwazji na Ukrainę i zapewniał, że „władze zapewnią rodzinom wszechstronne wsparcie”.- Postaram się upewnić, żeby wszystko, o czym będziemy dzisiaj rozmawiać, zostało wzięte pod uwagę i wprowadzone w życie - obiecywał.