Czytaj więcej
24 lutego Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W poniedziałek wieczorem pojawiły się nieoficjalnie doniesienia o zdobyciu przez ukraińską armię przyczółków na lewym brzegu Dniepru.
- Stwierdzamy jedną rzecz - stanowisko, de facto i de iure, przyjęte przez stronę ukraińską było wielokrotnie podtrzymywane przez prezydenta (Wołodymyra) Zełenskiego i wskazuje, że Ukraina, de facto i de iure, nie chce i nie może prowadzić negocjacji. W związku z tym cele Federacji Rosyjskiej zostaną wdrożone poprzez kontynuację specjalnej operacji wojskowej (tak władze w Moskwie określają wojnę z Ukrainą - red.) - zapowiedział Pieskow odpowiadając na prośbę o komentarz ws. formuły pokojowej przedstawionej przez Zełenskiego.
Cele Federacji Rosyjskiej zostaną wdrożone poprzez kontynuację specjalnej operacji wojskowej
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla
Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zamieścił na swoim kanale w serwisie Telegram oświadczenie, będące kontynuacją wypowiedzi, którą wygłosił wirtualnie na szczycie G20. Przedstawił listę warunków, które doprowadzą do pokoju.
Ukraiński przywódca chce, by "ta rosyjska wojna agresji zakończyła się sprawiedliwie i na podstawie Karty Narodów Zjednoczonych i prawa międzynarodowego, a nie byle jak." "Nie powinniśmy proponować Ukrainie kompromisów z sumieniem, suwerennością, terytorium i niepodległością. Szanujemy zasady i jesteśmy ludźmi słowa. Ukraina zawsze była liderem działań na rzecz pokoju - i świat to widział. A jeśli Rosja mówi, że rzekomo chce zakończyć tę wojnę, niech udowodni to czynami" - przekonuje Zełenski. "Jeśli nie ma wzajemnych działań w celu przywrócenia pokoju, to znaczy, że Rosja po prostu chce was wszystkich jeszcze raz oszukać, zwieść świat i zamrozić wojnę właśnie wtedy, gdy jej porażki stały się szczególnie namacalne" - dodaje. "Nie pozwolimy Rosji przeczekać, zbudować swoich sił, a następnie rozpocząć kolejnej serii terroru i globalnej destabilizacji. Jestem przekonany, że konieczne i możliwe jest powstrzymanie destrukcyjnej wojny Rosji już teraz." - podsumowuje.