Czytaj więcej
24 lutego Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski przekonuje, że im szybciej Ukraina zwycięży, tym mniej zła wyrządzi Rosja m.in. na Bliskim Wschodzie, gdzie współpracuje z Iranem.
- Jestem nastawiony naprawdę optymistycznie do tego, że czołgi Abrams mogą dotrzeć do nas w przyszłości i jestem pewien, że myśliwce takie jak F-16s, F-15s lub Gripen ze Szwecji też są możliwe - powiedział Reznikow w rozmowie z "Politico"
Reznikow wspomina, że tuż po tym, jak objął stanowisko ministra obrony pojechał do Waszyngtonu prosić o ręczne zestawy przeciwlotnicze Stinger, ale usłyszał: "nie, to niemożliwe".
- Spytałem ich "dlaczego". Odpowiedź brzmiała, że prawo tego zabrania... i są kwestie polityczne. Potem, w styczniu, miesiąc przed inwazją, otrzymaliśmy pierwszy pakiet (Stingerów) z Rosji. I otrzymaliśmy je za zgodą USA. Więc dla mnie, to jest przykład, że jeśli słyszysz, iż coś jest niemożliwe, to znaczy, że jest możliwe w przyszłości - stwierdził ukraiński minister obrony.
Reznikow dodał, że to samo powtórzyło się przy amerykańskich haubicach M777 kalibru 155 mm, a potem w przypadku wyrzutni rakiet HIMARS, które dziś odgrywają dużą rolę na polu walki na Ukrainie.