Po ataku dronów na Kijów, minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba zaapelował do Izraela o broń do obrony przeciwlotniczej. Prośba ta została odrzucona przez ministra obrony Izraela Benny'ego Gantza, głównie dlatego, że Izrael jest uzależniony od współpracy z Rosją, aby izraelskie siły powietrzne mogły przeprowadzać naloty w Syrii. Izrael, powiedział, dostarczyłby systemy wczesnego ostrzegania, ale nie broń do obrony powietrznej.
Jurij Sak, doradca ukraińskiego ministra obrony, powiedział, że Izrael może stracić okazję do doskonalenia swojej taktyki w stawianiu czoła zagrożeniom na własnym terytorium, pomagając w wysiłkach w walce z dronami trwających obecnie na Ukrainie.