Czytaj więcej
24 lutego rozpoczęła się pełnowymiarowa inwazja Rosji na Ukrainę. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, dziękuje za współpracę Polsce.
W pierwszym tygodniu po przemówieniu prezydenta Rosji Władimira Putina do rosyjskiej armii, która w lutym wtargnęła na Ukrainę, wcielono już tysiące mężczyzn. Ich rekrutacja, jak twierdzą obserwatorzy, przebiegała inaczej, niż zalecało to ministerstwo obrony. Wezwania trafiły bowiem także do emerytów, niepełnosprawnych, ludzi bez doświadczenia bojowego, a także do tych, którzy nigdy nie służyli w wojsku. Takie działania wojskowych biur poborowych potwierdzają opinie ekspertów pytanych przez DW. Określają oni mobilizację jako jedynie umownie częściową.
We wtorek (27.09.2022) pojawiła się wiadomość o pierwszej dymisji komisarza wojennego od ogłoszenia „częściowej mobilizacji” w Rosji. W obwodzie magadańskim zwolniono Siergieja Baranowskiego „z powodu błędów” popełnionych podczas mobilizacji, poinformował gubernator regionu. DW zapytała Rosjan i obrońców praw człowieka, z jakimi naruszeniami spotkali się w ciągu ostatniego tygodnia.
Czy wiek nie ma znaczenia?
– W niedzielę w południe przynieśli Igorowi zawiadomienie, że o drugiej po południu ma się zgłosić z rzeczami w biurze poborowym – opowiada żona 39-letniego mieszkańca Moskwy (imiona zmobilizowanych i ich krewnych zostały w całym artykule zmienione – red.). – Tam go zarejestrowali i odebrali mu dokumenty, a o wpół do szóstej odjechał autobusem na szkolenie. Z powodu wieku i stopnia wojskowego Igor nie podlegał mobilizacji. Takich jak on, sierżant rezerwy, mogą brać do wojska jedynie wtedy, gdy mają mniej niż 35 lat. Stosowne informacje resort obrony przedstawił niemal natychmiast po ogłoszeniu mobilizacji. Według oceny Igora, którą się podzielił z żoną, jest z nim 120 mężczyzn, którzy przekroczyli wiek dopuszczający rekrutację.
Czytaj więcej
Poparcie dla działań rosyjskiego wojska pozostaje wysokie, ale wzrosła liczba zwolenników rozpoczęcia negocjacji.