Mieszkańcy pod lufami broni "zachęcani" do udziału w referendach

Przedstawiciele prorosyjskich władz na terenach okupowanych pukają do drzwi mieszkańców i zachęcają ich, by w pseudoreferendach głosowali za przyłączeniem do Rosji.

Publikacja: 23.09.2022 22:59

Uczestnik wiecu poparcia dla referendów przed ambasadą DRL w Moskwie

Uczestnik wiecu poparcia dla referendów przed ambasadą DRL w Moskwie

Foto: AFP

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 212

Okupowane przez Rosję obszary ukraińskich obwodów zaporoskiego i chersońskiego oraz separatystyczne republiki ludowe doniecka i ługańska przeprowadzają w dniach 23-27 września referenda, które zadecydują o ich aneksji przez Rosję.

Jak podała rosyjska agencja RIA Nowosti, większość głosów zostanie oddana w domach, "ze względów bezpieczeństwa".

Ukraiński gubernator obwodu ługańskiego Serhij Haidai napisał na Telegramie, że rosyjskim pełnomocnikom w wędrówce od drzwi do drzwi towarzyszą uzbrojeni mężczyźni.

„Kiedy ktoś zaznaczy „NIE” w „głosowaniu”, jest to zapisywane w „notatniku” – napisał  Haidai.

Jak podały media, wiece na rzecz trwających referendów odbywają się w kilku rosyjskich miastach, a na miejsce wydarzeń przewożeni są urzędnicy państwowi, studenci i działacze polityczni.

Referenda zapowiedziano na dzień przed ogłoszeniem przez prezydenta Władimira Putina „częściowej” mobilizacji.

Kijów i sojusznicy Ukrainy zapowiedzieli, że referenda są nielegalne i ich wyniki  nie zostaną uznane.

Konflikty zbrojne
Obietnice Trumpa się nie spełnią. Zakończenie wojny na Ukrainie potrwa miesiące, a nawet dłużej
Konflikty zbrojne
Doradca Putina: Niewykluczone, że w 2025 Ukraina przestanie istnieć
Konflikty zbrojne
Czy proizraelski Donald Trump doprowadzi do porażki Izraela?
Konflikty zbrojne
Korea Południowa chce repatriować północnokoreańskich żołnierzy schwytanych na Ukrainie
Konflikty zbrojne
Rosja ponownie nie uchroniła się przed ukraińskimi dronami. Zaatakowano kilka regionów