Poza czwartkowymi informacjami Kijów nie podaje, jak przebiega ofensywa. Rosyjskie dowództwo zaś w ogóle nie informuje o walkach w tym rejonie.
A Ukraińcy prawdopodobnie dotarli już na przedmieścia Kupiańska, miasta które jest siedzibą kolaboracyjnych władz okupowanej części obwodu charkowskiego. Tutaj kończy się linia kolejowa z Rosji, którą dowożone jest zaopatrzenie dla zgrupowania wojsk w Iziumie. Dalej na południe transportowano je ciężarówkami.
Czytaj więcej
W Petersburgu siedmioro deputowanych rady miejskiej dzielnicy Smolninskoje zostało wezwanych na policję w celu sporządzenia protokołów o „dyskredytowaniu” rosyjskiej armii.
Z ułamkowych danych wynika, że Ukraińcy opanowali już południowe przedmieścia Kupiańska, a ostatnia droga z miasta (prowadząca na północ) jest pod ostrzałem ich artylerii. W piątek po południu pojawiły się zdjęcia podziurawionego mostu przez rzekę Oskoł w Kupiańsku, co oznacza, że Rosjanie znajdujący się w mieście są praktycznie odcięci. Nie wiadomo jednak ilu ich tam jest.
Rosyjscy blogerzy twierdzą, że już zaczęto dowozić im rezerwy przy pomocy ciężkich helikopterów Mi-26. Ale wkrótce znajdą się one w zasięgu nawet ręcznej broni przeciwlotniczej ukraińskich żołnierzy. Mimo to kremlowska propaganda twierdzi, że „sytuacja została ustabilizowana, do miasta przerzucono rezerwy i odparto atak”.