Reklama
Rozwiń

Doradca Zełenskiego mówi, że most na Krym powinien zostać zniszczony

Mychajło Podolak, jeden z doradców prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, w rozmowie z "The Guardian" mówi, że Ukraina prowadzi działania mające "wywołać chaos wśród rosyjskich żołnierzy", przez uderzanie na linie zaopatrzenia rosyjskiej armii biegnące daleko za linią frontu.

Publikacja: 17.08.2022 05:49

Most Krymski

Most Krymski

Foto: PAP/EPA

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 175

Podolak w rozmowie z brytyjskim dziennikiem sugeruje, że w ciągu kolejnych dwóch-trzech miesięcy może dojść do kolejnych ataków podobnych do wtorkowych "tajemniczych uderzeń" na bazy wojskowe na Krymie. We wtorek doszło do eksplozji magazynów amunicji w bazie wojskowej w rejonie miasta Dżankoj oraz do eksplozji na lotnisku wojskowym w rejonie Symferopola. Przed tygodniem seria eksplozji wstrząsnęła też lotniskiem wojskowym Saki na Krymie.

Ukraina oficjalnie nie przyznaje się do ataków na Krymie, które wywołały panikę wśród rosyjskich turystów na półwyspie.

W kontekście eksplozji w bazie wojskowej w rejonie miasta Dżankoj, rosyjski resort obrony mówi o akcie sabotażu.

- Nasza strategia polega na niszczeniu logistyki, przerywaniu linii zaopatrzenia i składów amunicji, a także innych obiektów infrastruktury. To wywołuje chaos w ich szeregach - tłumaczy Podolak.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Krymski most piętą achillesową Putina

Podolak podkreśla, że ukraińska kontrofensywa różni się od rosyjskich działań, które "wymagają dużej ilości wojsk, które jak gigantyczna pięść są skierowane w jedną stronę". - Ukraińska kontrofensywa jest inna. Nie stosujemy taktyki z lat 60-tych i 70-tych ubiegłego stulecia - mówi.

Nasza strategia polega na niszczeniu logistyki, przerywaniu linii zaopatrzenia i składów amunicji

Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy

Z jego słów wynika, że dzięki zestawom rakietowym dalekiego zasięgu (HIMARS i M270) strona ukraińska może osłabiać wroga poprzez "pozbawianie go zaopatrzenia i amunicji", co sprawi, że Rosjanie będą walczyć "jak walczyli w pierwszych miesiącach wojny".

W ubiegłym tygodniu Podolak sugerował, że wybuchy na lotnisku wojskowym w Saki mogą być dziełem partyzantów. W rozmowie z "The Guardian" kpi z wyjaśnień Rosjan, którzy twierdzą, że do wybuchów na lotnisku wojskowym doszło w wyniku nieprzestrzegania reguł bezpieczeństwa.

Jak mówi Podolak Rosjanie "muszą mieć inną fizykę", jeśli wierzą, że wybuchy będące efektem wyrzucenia papierosa, sprawiają, że składy amunicji eksplodują.

- Z pewnością zgadzam się z rosyjskim resortem obrony, który przewiduje, że będzie więcej incydentów tego rodzaju w następnych dwóch-trzech miesiącach. Sądzę, że to może się stać - podkreśla.

Podolak mówi też, że Most Krymski, biegnący nad Cieśniną Kerczeńską, łączący Krym z Rosją, jest uprawnionym celem wojskowym. - To nielegalna konstrukcja, główna brama dla zaopatrzenia rosyjskiej armii na Krymie. Takie obiekty powinny zostać zniszczone - podkreśla.

Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1036
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1035
Konflikty zbrojne
"Oresznika nie ma, Putin kłamał". Ukraińscy specjaliści mówią o wielkiej mistyfikacji
Konflikty zbrojne
"WSJ" przeanalizował zdjęcia satelitarne. Korea Północna znów szykuje coś dla Rosji
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1033
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku