Czytaj więcej
24 lutego Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W piątek Odessę odwiedzi sekretarz generalny ONZ, Antonio Guterres.
Podolak w rozmowie z brytyjskim dziennikiem sugeruje, że w ciągu kolejnych dwóch-trzech miesięcy może dojść do kolejnych ataków podobnych do wtorkowych "tajemniczych uderzeń" na bazy wojskowe na Krymie. We wtorek doszło do eksplozji magazynów amunicji w bazie wojskowej w rejonie miasta Dżankoj oraz do eksplozji na lotnisku wojskowym w rejonie Symferopola. Przed tygodniem seria eksplozji wstrząsnęła też lotniskiem wojskowym Saki na Krymie.
Ukraina oficjalnie nie przyznaje się do ataków na Krymie, które wywołały panikę wśród rosyjskich turystów na półwyspie.
W kontekście eksplozji w bazie wojskowej w rejonie miasta Dżankoj, rosyjski resort obrony mówi o akcie sabotażu.
- Nasza strategia polega na niszczeniu logistyki, przerywaniu linii zaopatrzenia i składów amunicji, a także innych obiektów infrastruktury. To wywołuje chaos w ich szeregach - tłumaczy Podolak.