Wojna w Donbasie. Krwawa walka o hotel Pokój

Rosyjskie wojska są bliskie zamknięcia w okrążeniu kilku tysięcy ukraińskich żołnierzy w okolicach Siewierodoniecka i Lisiczańska.

Publikacja: 29.05.2022 21:00

Wojna w Donbasie. Krwawa walka o hotel Pokój

Foto: PAP/EPA

– Nadeszło wsparcie, wróg został odepchnięty, a trasa do Lisiczańska jest mniej ostrzeliwana – zapewnił szef administracji obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.

Rosjanie w kilku miejscach próbują odciąć obrońców dotychczasowej administracyjnej stolicy obwodu. „Zajęcie Siewierodoniecka pozwoli Rosji ogłosić, że całkowicie opanowała obwód ługański, ale nie da jej żadnej liczącej się korzyści wojskowej lub gospodarczej” – sądzi amerykański Institute for the Study of War (ISW).

Mimo to bitwa – ze strony Rosji o propagandowe zwycięstwo – jest bardzo zażarta. Ukraińcy bronią się w trójkącie, którego wierzchołki wyznaczają miasta Liman (na północy, prawdopodobnie zdobyty już przez Rosjan), Siewierodonieck (na wschodzie) i Bachmut (na południu). Rosyjska armia atakuje z trzech stron, ale największe sukcesy odniosła w stepach na południu. Jednak w ciągu weekendu pojawiły się tam nowe jednostki ukraińskie i odrzuciły napastników, odzyskując kontrolę nad najważniejszą trasą zaopatrzeniową obrońców Siewierodoniecka.

Czytaj więcej

Ukraińska armia może być zmuszona do odwrotu z obwodu ługańskiego

Ale nadal pozostaje możliwość wznowienia rosyjskiego ataku i odcięcia około 10 tysięcy ukraińskich żołnierzy. W takim przypadku byłaby to największa klęska Ukrainy w tej wojnie.

– W mieście nie ma prądu, gazu i wody. Jest kilka studni, ale niebezpiecznie jest korzystać z nich, bo są celem rosyjskiego ostrzału – mówi Hajdaj o sytuacji w samym Siewierodoniecku. Po kilku dniach nieprzerwanych ataków Rosjanom udało się przekroczyć obwodnicę miasta, wydostać z przedmieść i zająć leżący koło niej kompleks hotelu Pokój. Ale Ukraińcy kontratakują i w Pokoju dochodzi do walk wręcz. „Niszczą miasto i jeśli je w końcu zajmą, będą panować nad ruinami” – podsumowuje ISW.

„Walki zbliżają się do jakiegoś zdecydowanego rozwiązania” – sądzi jeden z rosyjskich ekspertów wojskowych. ISW też uważa, że „gdy bitwa się zakończy (niezależnie od tego, do kogo będzie należało miasto), rosyjski atak osiągnie kulminację”, co pozwoli Ukraińcom na kontratak. Jeśli sami będą jeszcze mieć siły.

Na razie Ukraińcy atakują na zachodnim końcu frontu, w okolicach Chersonia, gdzie trwają walki w stepach ok. 70 km od miasta. W zeszłym tygodniu Kijów zdymisjonował tam miejscowego dowódcę, który uważał, że ma za mało sił do prowadzenia natarcia.

Niezależnie od sytuacji w Ukrainie zachodni przywódcy nadal próbują porozumieć się z Putinem. Prezydent Emmanuel Macron i kanclerz Olaf Scholz namawiali go, by odblokował port w Odessie dla transportów ukraińskiego zboża. Rosjanin z kolei przekonywał, że jego armia „walczy zgodnie z międzynarodowym prawem i konwencjami”, nie wiadomo więc, czy rozmowa przyniesie jakiekolwiek rezultaty.

– Nadeszło wsparcie, wróg został odepchnięty, a trasa do Lisiczańska jest mniej ostrzeliwana – zapewnił szef administracji obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.

Rosjanie w kilku miejscach próbują odciąć obrońców dotychczasowej administracyjnej stolicy obwodu. „Zajęcie Siewierodoniecka pozwoli Rosji ogłosić, że całkowicie opanowała obwód ługański, ale nie da jej żadnej liczącej się korzyści wojskowej lub gospodarczej” – sądzi amerykański Institute for the Study of War (ISW).

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Konflikty zbrojne
Aleksandr Łukaszenko grozi użyciem broni atomowej. Mówi o Polsce
Konflikty zbrojne
Rosyjski dron naruszył przestrzeń powietrzną kraju NATO? Poderwano myśliwce
Konflikty zbrojne
Zwrot w sprawie spotkania Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim