Kułeba zwrócił uwagę, że Rosja prowadzi obecnie zakrojoną na szeroką saklę operację ofensywną w Donbasie, próbując zająć ukraińskie terytorium i dokonują stopniowej aneksji obwodów chersońskiego i zaporoskiego.
- Nie sądzę, że państwo, które chciałoby negocjować, zachowywałoby się w taki sposób. Jeśli Rosja chciałaby negocjacji, nie przeprowadzałaby operacji ofensywnej, nie prześladowała ukraińskich aktywistów we wschodniej i południowej Ukrainie i nie wpuszczałaby tam w obieg rosyjskich rubli i nie uruchamiałyby rosyjskich numerów telefonicznych oraz nie wydawały (rosyjskich) paszportów - mówił szef MSZ Ukrainy.
Czytaj więcej
Prezydent Władimir Putin zaapelował w piątek do członków Najwyższej Euroazjatyckiej Rady Gospodar...
- Nie blokowaliby ukraińskich portów, aby uniemożliwić eksport żywności. To język faktów, nie interpretacji - stwierdził Kułeba.
Szef MSZ Ukrainy zwrócił uwagę, że rosyjscy przedstawiciele władz w mediach mówią, że są otwarci na negocjacje, a to Ukraina ich unika, ale - jak podkreślił - to nieprawda.