Jak informowała strona ukraińska, wojska rosyjskie wznowiły szturm na zakłady Azowstal, ostatni punkt ukraińskiego oporu w porcie Mariupol nad Morzem Azowskim. W czwartek rano doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko mówił, że "jeśli na świecie istnieje piekło, są nim zakłady Azowstal". - Trwa nieustanny ostrzał i natarcia, nawet w nocy. W niektórych częściach walki toczą się za ogrodzeniem zakładów - podkreślił.
W zakładach Azowstal bronią się żołnierze Pułku Azow oraz 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej. - Minęły dwa dni odkąd Rosjanie wtargnęli na teren zakładów. Trwają ciężkie, krwawe walki. (...) Sytuacja jest skrajnie wymagająca, ale, niezależnie od wszystkiego, będziemy kontynuować obronę - powiedział dowódca Pułku Azow ppłk Denys Prokopenko.