- Rosja nie zaczęła wojny przeciw Ukrainie 24 lutego. Rosyjskie jednostki wkroczyły do nas w 2014 roku. Zajęli nasz Krym. Zmienili go w ogromną bazę wojskową. Uczynili Morze Czarne i Morze Azowskie jednymi z najbardziej niebezpiecznych mórz na planecie. Zaczęli straszną, całkowicie cyniczną wojnę w naszym Donbasie. Zabijali naszych obywateli od 8 lat. 14 tysięcy osób zginęło w tym czasie - mówił ukraiński prezydent.
- Jak świat na to zareagował? To pytanie retoryczne. Ale dlatego (Rosja) uznała, że może sobie pozwolić na pełnowymiarową wojnę - dodał.
- Niektórzy wciąż debatują o ostrość sankcji wobec Federacji Rosyjskiej. Ale o czym tu dyskutować, gdy rosyjskie wojska powtarzają na naszej ziemi to, co Europa widziała w czasie II wojny światowej? - pytał.
Czytaj więcej
Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że krążownik "Moskwa" zatonął podczas holowania do portu.
- W czasie 50 dni pełnowymiarowej inwazji Federacji Rosyjskiej, pokazała ona, że Donbas jest głównym celem dla Rosji. To Donbas Rosja chce zniszczyć w pierwszej kolejności. To obwody ługański i doniecki są niszczone tak, jakby nie miał w nich zostać kamień na kamieniu. Jakby nikt nie miał tam przetrwać - mówił Zełenski.