Putin mówił we wtorek, że Rosja osiągnie "szlachetne" cele swojej "operacji specjalnej" na Ukrainie. Oficjalnie Rosja utrzymuje, że nie prowadzi na Ukrainie wojny, a działania militarne na terytorium sąsiedniego państwa nazywa "specjalną operacją wojskową". Prezydent Rosji przekonywał też, że "operacja specjalna" przebiega zgodnie z planem.
Według ostatnich danych przekazanych przez Moskwę na temat strat swoich wojsk na Ukrainie, wynoszą one 1 351 żołnierzy. Tymczasem strona ukraińska podaje, że liczba żołnierzy straconych przez Rosję w czasie działań wojennych zbliża się do 20 tysięcy.
Czytaj więcej
Administracja prezydenta USA, Joe Bidena w środę może ogłosić kolejną, wartą 750 mln dolarów, partię pomocy wojskowej dla Ukrainy - informuje Reuters, powołując się na dwa źródła zbliżone do sprawy.
- W Rosji, ponownie, powiedzieli, że ich tzw. operacja specjalna przebiega zgodnie z planem. Ale, mówiąc szczerze, nikt na świecie nie rozumie jak można było wymyślić taki plan - mówił Zełenski w swoim najnowszym wystąpieniu.
- Jak plan może zakładać śmierć dziesiątek tysięcy własnych żołnierzy w czasie niewiele dłuższym niż miesiąc wojny? Kto mógł zatwierdzić taki plan? - pytał Zełenski.