- To są zbrodnie wojenne i zostaną uznane przez świat za ludobójstwo" - powiedział Zełenski.
Prezydent Ukrainy osobiście pojechał do miasta, aby zobaczyć skalę zniszczeń.
Kreml zaprzeczył wszelkim oskarżeniom związanym z mordami na cywilach w Buczy.
W Buczy, z której Rosjanie się wycofali, zamordowanych przez rosyjskich żołnierzy miało zostać nawet 300 cywilów. Ok. 50 miało zostać zabitych w sposób przypominający egzekucję.