- Zakładam, że wokół miasta te umocnienia są znacznie potężniejsze - dodał.
Na pytanie o to czy w Kijowie widać już zniszczenia wojenne, Cichocki odparł, że "Kijów wygląda normalnie". - Wczoraj przejeżdżając obok zajezdni kolejowej widziałem w pobliżu siedziby Ministerstwa Obrony dwa spalone samochody, nie widziałem więcej zniszczeń - stwierdził ambasador.
Czytaj więcej
Gry, które obserwujemy wokół możliwego przekazania samolotów MIG-29 Ukrainie, zagrażają bezpieczeństwu Polski i mogą osłabić zdolności naszych Sił Zbrojnych.
- Ukraińcy są bardzo wdzięczni i bardzo podbudowani tym, że Polska stanęła z nimi ramię w ramię. Wszyscy mówią o fundamencie nowych relacji Polski z Ukrainą na wiele lat do przodu - mówił też Cichocki.
Powinniśmy przejąć inicjatywę i sprawić, żeby to Władimir Putin się bał najpotężniejszego sojuszu militarnego w historii ludzkości
Bartosz Cichocki, ambasador RP w Kijowie