Heraszczenko pisze, że matki Rosjan, które nie mają kontaktu z synami służącymi w armii Federacji Rosyjskiej, powinny zadzwonić pod numer telefonu uruchomiony przez ukraiński resort obrony, by dowiedzieć się, czy ich syn jest w niewoli, czy może nie żyje. Podaje przy tym numery telefonów, na które można dzwonić oraz adres e-mail, na który można napisać.
My, Ukraińcy, w przeciwieństwie do faszystów Putina nie walczymy z matkami i ich dziećmi w niewoli
Następnie matka, która dostanie informację, że jej syn znajduje się w niewoli, musi przyjechać po niego do Kijowa.
"Po inwazji faszystowskiej armii Putina i zamknięciu przestrzeni powietrznej można to zrobić tylko jadąc do Kaliningradu lub Mińska. Stamtąd autobusem lub taksówką do polskiej granicy. Potem przez terytorium Polski trzeba dostać się do granicy z Ukrainą" - radzi Heraszczenko.