Były prezydent Ukrainy zaprasza światowych przywódców do Kijowa

Petro Poroszenko, były prezydent Ukrainy, który obecnie przebywa w Kijowie i stoi na czele oddziału obrony terytorialnej, wezwał przywódców "USA, Kanady, państw UE i innych przyjaciół", aby "przyjechali do Kijowa".

Publikacja: 01.03.2022 14:13

Petro Poroszenko

Petro Poroszenko

Foto: PAP/Abaca

arb

Poroszenko, lider partii Europejska Solidarność, opozycyjnej wobec Sługi Narodu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, zaprasza światowych przywódców na "Marsz Jedności i Solidarności z Ukrainą" do Kijowa.

"To byłby potężny znak poparcia dla Ukraińców w tych trudnych czasach" - pisze Poroszenko.

Poroszenko przypomina przy okazji, że "Ukraina zrobiła to samo, gdy nasi przyjaciele potrzebowali solidarności".

Były prezydent przypomina w tym kontekście o 2008 roku, gdy ówczesny prezydent Ukrainy, Wiktor Juszczenko, wraz m.in. z Lechem Kaczyńskim udał się do Tbilisi, któremu zagrażała wtedy rosyjska armia dokonująca inwazji w Gruzji.

Czytaj więcej

10 lat temu zaczęła się wojna w Gruzji

Ostatecznie rosyjska armia nie przeprowadziła wówczas szturmu na Tbilisi.

Wokół Ukrainy wkrótce zaciśnie się prawdopodobnie pierścień okrążenia rosyjskich wojsk, ponieważ do miasta zbliża się długa na ponad 60 km kolumna rosyjskich pojazdów.

Mer Kijowa, Witalij Kliczko poinformował o tym, że wszystkie wjazdy do miasta są ufortyfikowane, na drogach wjazdowych znajdują się też posterunki kontrolne.

Konflikty zbrojne
Doradca Putina: Niewykluczone, że w 2025 Ukraina przestanie istnieć
Konflikty zbrojne
Czy proizraelski Donald Trump doprowadzi do porażki Izraela?
Konflikty zbrojne
Korea Południowa chce repatriować północnokoreańskich żołnierzy schwytanych na Ukrainie
Konflikty zbrojne
Rosja ponownie nie uchroniła się przed ukraińskimi dronami. Zaatakowano kilka regionów
Konflikty zbrojne
Trump chyba jednak nie porzuci Ukrainy