Graficznie to pomysł pudelkowo-tabloidowy, dlatego tak bardzo internautom się spodobał, a wydawcy, który swoim flagowym produktem, dziennikiem „Fakt", odmienił polski rynek prasy, też musiał wydać się naturalny.
Dla mnie już taki naturalny nie jest. Przez ostatnie lata „Przegląd Sportowy" mógł być uznawany przez PZPN za medium niemal bratnie: czołowe piłkarskie pióra tej gazety z krytyką Zbigniewa Bońka i Adama Nawałki raczej nie przesadzały. Uczestniczyły w podgrzewaniu nastrojów i oczekiwań z ochotą, czemu trudno się dziwić, bo robiliśmy to wszyscy. Jednak teraz na pomysł z „Dziadami" wpadli tylko oni. Rozumiem, ale nie popieram, bo nigdy nie ceniłem ludzi nawróconych na ostatnim zakręcie.